Największa w Macedonii partia opozycyjna SDSM tuż przed rozwiązaniem parlamentu zapowiedziała bojkot planowanych na czerwiec przedterminowych wyborów powszechnych, uznając, że nie będę one uczciwe. Wybory miały zakończyć trwający od dwóch lat kryzys polityczny.
Szef Socjaldemokratycznego Związku Macedonii (SDSM) Zoran Zajew ogłosił tę decyzję w nocy ze środy na czwartek, na chwilę przed rozwiązaniem parlamentu. Wcześniej w ciągu dnia ministrowie z tej partii podali się do dymisji.
Wybory będą sfałszowane?
- W imię demokracji SDSM nie weźmie udziału w tych fasadowych wyborach - zapowiedział Zajew na konferencji prasowej. - Wzywamy wszystkich obywateli, studentów, rolników, wszystkich bez względu na pochodzenie i wyznanie, by razem stanęli w obronie demokracji - apelował.
- Wybory bez wolności, pod presją, są nieuczciwe, niesprawiedliwe i antydemokratyczne. Listy wyborcze nie zostały zweryfikowane, przestrzeń medialna nie została zreformowana, kontynuowane są naciski - tłumaczył powody decyzji SDSM.
Napięcia w liczącej 2,1 mln mieszkańców Macedonii utrzymują się od wielu miesięcy. Opozycja odmawiała współpracy z rządem byłego premiera Nikoły Grujewskiego (z konserwatywnej WMRO-DPMNE), oskarżając go o korupcję, zakładanie podsłuchów na wielką skalę i sfałszowanie wyborów parlamentarnych w 2014 roku.
Śledztwo prokuratorskie trwające w Skopje według informacji bałkańskich mediów wskazuje na to, że do głównego rejestru wyborców w Macedonii w czasie ostatnich wyborów dopisano nawet pół miliona obywateli - m.in. takich, którzy głosowali pod fałszywymi nazwiskami lub w wielu miejscach.
Za mało czasu
Rozwiązanie parlamentu i rozpisanie przedterminowych wyborów zostało zaplanowane w ramach porozumienia między głównymi macedońskimi ugrupowaniami, wypracowanego przy mediacji Unii Europejskiej. Pierwotny plan zakładał rozwiązanie parlamentu w lutym i rozpisanie wyborów na kwiecień, jednak parlament - ze względu na brak odpowiednich warunków dla organizacji procesu wyborczego - zadecydował pod koniec lutego o przełożeniu wyborów na czerwiec. Dokładna data ma być dopiero ogłoszona, choć mówi się o 5 czerwca.
Także Stany Zjednoczone i Unia Europejska apelowały wówczas o odłożenie głosowania oraz reformę mediów, by wszystkie partie polityczne mogły liczyć na sprawiedliwe relacje w mediach. Większość wpływowych mediów w Macedonii popiera ugrupowanie Grujewskiego.
W styczniu Grujewski przedstawił list z deklaracją swojej dymisji, co zostało przewidziane w wynegocjowanym latem 2015 roku porozumieniu. Po jego rezygnacji i powołaniu tymczasowego premiera głównym zadaniem przejściowego rządu, w którego skład weszli też przedstawiciele opozycji ma być zorganizowanie wyborów, na dwa lata przed terminem konstytucyjnym.
Według Zaewa WMRO-DPMNE i jego sojusznicy nie chcą jednak uczciwych wyborów i odmawiają wypełnienia warunków umowy, by "chronić swoje przestępstwa". - Żeby pozostać u władzy i kontynuować przestępstwa i korupcję nie przebierają w środkach. Albo Grujewski, albo Macedonia! - oznajmił lider opozycji.
Macedonia w 2005 roku uzyskała status kandydata do Unii Europejskiej, ale przez sprzeciw Grecji, która kwestionuje nazwę kraju, negocjacje akcesyjne nawet się nie rozpoczęły.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP