W Polsce zbliżają się wybory. Jest bardzo ważne, aby były one sprawiedliwe i uczciwe - powiedział o sprawie "lex Tusk" unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders w rozmowie z korespondentem TVN24 Maciejem Sokołowskim. Wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova podkreśliła, że "sprawa jest pilna". - Kiedy dokonaliśmy analizy ustawy, zobaczyliśmy, że może naruszać artykuł 2. Traktatu o Unii Europejskiej, który jest absolutnie podstawowy, bo mówi o demokracji - dodała.
Komisja Europejska wysłała formalne zawiadomienie do Polski, tym samym rozpoczynając procedurę naruszeniową w sprawie tak zwanej ustawy lex Tusk.
Jak czytamy w opublikowanym w czwartek komunikacie, KE twierdzi między innymi, że "nowe prawo nadmiernie ingeruje w proces demokratyczny", a "poprzez stwierdzenie, że dana osoba działała pod wpływem rosyjskim, można ograniczyć polityczne prawa osób wybranych w demokratycznych wyborach".
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości: W Polsce zbliżają się wybory. Jest bardzo ważne, aby były one sprawiedliwe i uczciwe
O tej kwestii korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski rozmawiał z unijnym komisarzem ds. sprawiedliwości Didierem Reyndersem.
Pytany o szybką reakcję Komisji Europejskiej na ustawę, odparł, że "sprawa jest bardzo pilna". - W Polsce zbliżają się wybory, jest bardzo ważne, aby były one sprawiedliwe i uczciwe. Dlatego zareagowałem natychmiast, co do nowej ustawy - oświadczył Reynders.
- Przesłałem pismo do Polski, mówiąc, że jesteśmy zaniepokojeni nową ustawą. Bardzo trudno jest się zgodzić z takim procesem, który może pozbawić obywateli ich praw - dodał.
- Musiałem natychmiast zareagować i prosiłem kolegium komisarzy o przygotowanie postępowania naruszeniowego, jeśli będzie to potrzebne. I rzeczywiście tydzień później służby prawne rozpoczęły procedurę naruszeniową - przekazał. - Będziemy działać szybko. Powiedzieliśmy już, że damy stronie polskiej trzy tygodnie na odpowiedź na zareagowanie, ponieważ ta sprawa musi szybko trafić do sądu - zapowiedział.
Reynders: kiedy Polska przystępowała do Unii Europejskiej, zgodziła się z Traktatem o UE
Unijny komisarz ds. sprawiedliwości podkreślał, że "mamy różne instrumenty do dyspozycji". - Nie chcę o wszystkich mówić, ponieważ chcemy działać szybko - powiedział.
- Widziałem, że nastąpiły już pewne reakcje. Prezydent powiedział, że zaproponuje poprawki, przedłoży nowelizację w parlamencie, ale prawo już weszło w życie. Dlatego jest bardzo ważne, żebyśmy mieli w sobie determinację dla organizacji takich działań, które będą chronić uczciwego procesu wyborczego - zaznaczył. - To jest pierwsza kwestia, najważniejsza dla demokracji - dodał.
Reynders zwrócił uwagę, że "niepokój wzbudzają też inne rzeczy w ustawie". - Na przykład ochrona danych osobowych, ta kwestia też jest na rzeczy. No i niepokoi nas legalność różnych elementów wpisanych w tę ustawę - oświadczył.
- Od samego początku mówiłem, że jesteśmy zaniepokojeni brakiem efektywnej kontroli sądowej. Oczywiście są możliwości odwołania się do sądu administracyjnego, ale nie ma konkretnej kontroli sądowej, co do zawartości decyzji komisji - stwierdził. - Musimy chronić demokrację, to jest jedna z wartości zapisanych w artykule 2. Traktatu o Unii Europejskiej. Kiedy Polska przystępowała do Unii Europejskiej, zgodziła się z tym - podkreślił Reynders.
Jourova: Reagujemy wobec prawa, które zostało przyjęte. Sprawa jest po stronie Polski
W podobnym tonie w rozmowie z Maciejem Sokołowskim wypowiedziała się wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova. - Sprawa jest pilna. Musieliśmy reagować szybko. Kiedy dokonaliśmy analizy ustawy, zobaczyliśmy, że może naruszać artykuł 2. Traktatu o Unii Europejskiej, który jest absolutnie podstawowy, bo mówi o demokracji - powiedziała.
- Bardzo nam zależy na uczciwości wyborów w Unii Europejskiej. W wyborach jest jak w sporcie: musi być fair. W kampanii wyborczej wszyscy muszą mieć równe zasady, a nie pod górkę. I nie, że gra toczy się bez sędziego - stwierdziła. - W przypadku Polski chcemy doprowadzić do tego, aby były to równe zasady i równe boisko dla wszystkich - mówiła Jourova.
- Nie jest przypadkiem, że nasze działanie związane jest z wyborami, które zbliżają się w Polsce, ale też jest to wyrazem naszej dbałości o to, aby ludzie mogli wziąć udział w wyborach w sposób uczciwy - podkreśliła.
Odnosząc się do prezydenckiego projektu nowelizacji do wprowadzonej w życie ustawy, Jourova powiedziała, że "w chwili obecnej prawo pozostaje w mocy". - Reagujemy wobec prawa, które zostało przyjęte. Oczywiście będziemy obserwować, jakie działania są podejmowane. Sprawa jest po stronie Polski – oceniła wiceprzewodnicząca KE.
Źródło: TVN24