Syryjskie służby bezpieczeństwa użyły ostrej amunicji, by stłumić demonstrację w Latakii - podała agencja Reutera, powołując się na mieszkańców. Jest wielu rannych, prawdopodobnie są też zabici. Do podobnego wydarzenia doszło w mieście Dara, gdzie służby bezpieczeństwa ostrzelały ludzi, biorących udział w pogrzebie ofiar wcześniejszych zamieszek.
Żadne bliższe szczegóły na temat wydarzeń w Latakii nie są znane. W Darze, według świadków na których powołuje się Reuters, służby bezpieczeństwa otworzyły do tłumów ogień z broni maszynowej i obrzuciły ludzi granatami z gazem łzawiącym. Do starcia miało dojść w pobliżu meczetu w starej części miasta.
Zaatakowani mieszkańcy Dary masowo brali udział w pogrzebach ofiar wcześniejszych starć. Od wielu dni podobne marsze żałobne przekształcają się w kolejne demonstracje, podczas których są skandowane antyrządowe hasła.
Telewizja rządowa twierdzi, że w wyniku zamieszek w Darze w ostatnich dniach zginęło 19 policjantów, a 75 zostało rannych. Funkcjonariusze mieli zostać zamordowani przez "uzbrojone gangi".
Społeczne protesty w Syrii - jednej z najsurowszych dyktatur w świecie arabskim - trwają od połowy marca. Według Amnesty International, podczas trzech tygodni protestów zginęło już ponad 170 osób. Według opozycji, tylko w piątek w walkach w syryjskich miastach śmierć miało ponieść 37 osób.
Źródło: Reuters