Części intymne w pysku martwej świni, klub miłośników marihuany. Sekrety Davida Camerona

Niewygodne informacje z życia CameronaWikipedia (CC BY 3.0) | Rodolph

W Wielkiej Brytanii wybuchła polityczna bomba po tym, jak pojawiły się informacje o publikacji książki odsłaniającej niewygodne sekrety premiera Davida Camerona. Autorem jest jego były sojusznik, a obecnie wróg, Lord Ashcroft. Książka zawiera nie tylko szczegóły burzliwego i mało obyczajnego życia przyszłego szefa rządu na studiach, ale też wątki bardzo kłopotliwe politycznie. Więcej na ten temat w "Faktach z zagranicy" o 20:00 w TVN24 Biznes i Świat.

Książka pod tytułem „Call Me Dave” jest sygnowana przez Ashcrofta, choć większość pracy wykonała dziennikarka Isabel Oakeshott. Do księgarni ma trafić w przyszłym miesiącu, ale już teraz ujawniono jej fragmenty.

Obfite używanie studenckiego życia

Dużo uwagi brytyjskie media poświęciły opisom nieobyczajnego prowadzenia się obecnego premiera na studiach.

Cameron pochodzi z bogatej rodziny i uczył się w elitarnej prywatnej szkole Eaton. Potem trafił do Oxfordu, gdzie - jak się okazuje - nie zawsze postępował w zgodzie z konserwatywnym wychowaniem, jakie mógł wynieść z domu. Książka ma zawierać między innymi bogate opisy zabaw, podczas których przyszły premier obficie używał marihuany. Należał do stowarzyszenia jej miłośników o nazwie Flam Club. Cameron już jako premier przyznał, że zdarzyło mu się palić skręty. Nazwał to „normalnym studenckim doświadczeniem”. Według książki Cameron później brał również kokainę. Temu też nigdy nie zaprzeczał, ale zapewniał, że nie brał narkotyku od kiedy jest premierem. Cameron miał też należeć do stowarzyszenia, które lubowało się w ekstrawaganckich, frywolnych przyjęciach i zabawach. Kandydaci chcący dołączyć do grupy musieli m.in. włożyć przyrodzenie do pyska martwej świni. Nie ominęło to też - jak wynika z publikacji Ashrofta - Davida Camerona. Podobno zachowało się zdjęcie dokumentujące ten moment, ale posiadający je poseł Partii Konserwatywnej nie chciał się nim podzielić z autorami.

Zarzuty polityczne

Książka przynosi też zarzuty natury politycznej, które mogą poważniej zaszkodzić Cameronowi niż młodzieńcze szaleństwa, o których już wcześniej sporo było wiadomo. Premier miał kłamać w sprawach wyższej wagi. Cameron miał wiedzieć (choć oficjalnie temu zaprzeczał), że Ashcroft - o czym sam teraz pisze - nie płacił podatków w Wielkiej Brytanii i jednocześnie obficie wspierał Partię Konserwatywną datkami. W 2010 roku było to tematem afery, która ułatwiła rozejście się politycznych dróg obu panów. Głównym powodem rozstania było to, że Ashcroft ostro krytykował zawiązanie koalicji rządowej z Liberalnymi Demokratami. W efekcie Cameron nie dał mu stanowiska ministerialnego, czym uczynił sobie z niego wroga. W książce-zemście Ashcroft twierdzi też, że głównym celem politycznym Camerona jest utrzymać się u władzy, a nie realizować jakiś program dla kraju i obywateli. Przyznaje przy tym, że premier jest tytanem pracy i przy tym niezwykle skutecznym. Rzecznik Camerona stwierdził, że nie będzie żadnego komentarza w związku z publikacją.

Autor: mk//rzw / Źródło: Daily Mail, The Independent

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY 3.0) | Rodolph