Brytyjski książę Harry w poniedziałek wieczorem opuścił Wielką Brytanię i udał się do Kanady. Jak podały brytyjskie media, wylądował w Vancouver, gdzie dołączył do księżnej Meghan oraz ich syna Archiego.
Harry wylądował w Vancouver na zachodnim wybrzeżu Kanady około godz. 8. rano czasu polskiego. Z żoną i synem zobaczy się po prawie dwóch tygodniach. Księżna Sussex wróciła do Kanady 10 stycznia.
W poniedziałek, jeszcze przed wyjazdem, Harry wziął udział wraz z premierem Borisem Johnsonem w szczycie inwestycyjnym Wielka Brytania-Afryka, którego celem było przekonanie, że Wielka Brytania po wyjściu z Unii Europejskiej może być idealnym partnerem gospodarczym dla Afryki i zachęcenie do zwiększenia inwestycji na tym kontynencie.
Nie będą używać tytułów Ich Królewskich Wysokości
W sobotę wieczorem w wydanym przez Pałac Buckingham oświadczeniu królowa Elżbieta II poinformowała, że w związku z tym, iż książę Harry i księżna Meghan zamierzają prowadzić bardziej prywatne życie, nie będą już używać tytułów Ich Królewskich Wysokości (HRH) ani otrzymywać żadnych funduszy publicznych, przysługujących w związku z pełnieniem oficjalnych obowiązków.
Postanowienia te, które mają wejść w życie wiosną tego roku, zostały uzgodnione w reakcji na wywołany przez parę na początku stycznia kryzys w rodzinie królewskiej. Harry, młodszy syn następcy tronu księcia Karola, oraz jego amerykańska żona Meghan Markle niespodziewanie ogłosili na Instagramie, że zamierzają zrezygnować z roli wysokich rangą członków rodziny królewskiej, chcą sami się utrzymywać oraz planują dzielić czas między Wielką Brytanię i Amerykę Północną. Ich głównym zajęciem ma być fundacja charytatywna.
"Wielka Brytania to mój dom i miejsce, które kocham. To się nigdy nie zmieni"
W niedzielę wieczorem Harry przyznał, że uzgodnienia nie są rozwiązaniem, jakiego chciał, ale nie miał innego wyjścia. Wskazał, że to media przyczyniły się do decyzji jego i Meghan. 35-letni Harry i 38-letnia Meghan od pewnego czasu wysyłali sygnały, że niezbyt dobrze odnajdują się w roli członków rodziny królewskiej. W październiku 2019 roku ujawnili, że życie pod nieustanną obserwacją mediów jest dla nich bardzo trudne.
- Robiliśmy wszystko, żeby godnie reprezentować nasz kraj i dumnie pełnić nasze role. Po ślubie byliśmy wraz z Meghan pełni radości i nadziei, chcieliśmy służyć krajowi. Dlatego jest mi bardzo przykro, że doszło do tej sytuacji. Decyzja o wycofaniu się, którą podjąłem w imieniu swoim i żony, nie była łatwa - powiedział książę Harry.
- Wielka Brytania to mój dom i miejsce, które kocham. To się nigdy nie zmieni - dodał książę Sussex.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/NEIL HALL