Jej majątek szacuje się na cztery miliony funtów, jego na 30 milionów. Mogą więc spokojnie przestać być "royalsami" i skupić się na rodzinie. I na miłości. Ta bomba zaczęła tykać wiele lat temu, ale nikt z Windsorów nie chciał jej zauważyć, by w porę zareagować.
Decyzja Harry'ego i Meghan, aby zrezygnować z pracy jako oficjalni przedstawiciele rodziny królewskiej, najbardziej zaskoczyła samych Windsorów. Pomysł książęcej pary wygląda jak dobrze przemyślany plan ucieczki. Zdecydowali się spędzać część czasu w Ameryce Północnej, a część w Anglii. Postanowili również docelowo zrezygnować z funduszy monarchii.
Brytyjskiego podatnika najbardziej zainteresował właśnie wątek niezależności finansowej. Czy Harry i Meghan sami będą płacili za policyjną ochronę? Czy ich domem w Anglii będzie nadal posiadłość Frogmore Cottage, której remont kosztował podatnika prawie 2,5 miliona funtów? W jaki sposób będą zarabiali na życie?
W odróżnieniu od przeciętnego brytyjskiego podatnika para książęca nie musi martwić się o pieniądze. Majątek Meghan szacowany jest na prawie cztery miliony funtów. Zagrała w ponad stu odcinkach serialu "Suits". Za każdy otrzymała około 37 tys. funtów. Za film "The Candidate" dostała gażę w wysokości 130 tysięcy funtów plus 140 tysięcy funtów za film "Remember Me". Zagrała również w wielu innych filmach, ale wysokość jej zarobków nie jest znana.
Majątek Harry'ego jest szacowany na około 30 milionów funtów. W jego skład wchodzi m.in. spadek po księżnej Dianie, w ramach którego Harry otrzymał ok. 13 milionów funtów. Warto również wspomnieć, że po śmierci prababki, królowej matki, której majątek był szacowany na około 60 milionów funtów, William i Harry otrzymali w postaci funduszu powierniczego około 18 milionów funtów. Większą część tej kwoty prababka zapisała Harry’emu, ponieważ wiedziała, że William otrzyma tytuł księcia Walii po tym, jak jego ojciec zostanie królem. Wraz z tytułem William dostanie księstwo Kornwalii, prywatną posiadłość, która finansuje wszystkie publiczne i prywatne działania spadkobiercy tronu. Posiadłość obejmuje 23 hrabstwa w Anglii i Walii, w sumie 53 tysiące hektarów ziemi i 2 360 hektarów lasów. Łączna wartość aktywów, w tym gruntów, nieruchomości i inwestycji, została wyceniona w latach 2018-2019 na 1,1 miliarda funtów.
Szacuje się, że księstwo generuje rocznie około 21 mln funtów prywatnego, niezależnego od podatnika, dochodu księcia Walii. I to właśnie z tych pieniędzy książę Karol wypłaca Harry'emu, Williamowi i ich żonom 95 procent ich rocznego dochodu. Według "The Telegraph" w zeszłym roku było to 4,9 miliona funtów. Pozostałe 5 procent pensji Harry'ego pochodzi z funduszu królewskiego, opłacanego przez podatnika. Ogłoszona przez niego niezależność finansowa oznacza zatem rezygnację jedynie ze wspomnianych 5 procent obecnego dochodu (pod warunkiem, że ojciec nadal będzie miał ochotę wypłacać Harry'emu pensję).
Jeśli jednak Harry i Meghan pozostaliby bez królewskiego kieszonkowego, zawsze mogą podjąć zwykłą pracę. Harry jest doskonałym menedżerem. To on był inicjatorem Invictus Games - igrzysk sportowych dla niepełnosprawnych weteranów wojennych. Jest też zawodowym pilotem śmigłowców.
Meghan również nie miałaby problemów ze znalezieniem pracy po obydwu stronach Atlantyku. Kto nie chciałby zatrudnić księżnej na przykład w roli dziewczyny Jamesa Bonda? W 2017 roku brytyjska prasa donosiła, że Meghan, zanim poznała księcia, była brana pod uwagę przez producentów serii o agencie 007. W najgorszym razie zagra samą siebie w kolejnym sezonie "The Crown" i znów będzie uwielbiana przez Brytyjczyków.
W poszukiwaniu miłości
Poza pytaniem "za ile" Brytyjczycy zadają sobie pytanie "po co". Odpowiedź: bo znowu pojawiła się miłość, którą trzeba chronić za wszelką cenę. W życiu Harry'ego wyraźnie zaznaczają się trzy etapy. Pierwszy to czas szczęśliwego dzieciństwa pod troskliwym okiem kochającej matki. Po śmierci Diany przyszedł okres rodzinnego chłodu, żalu i buntu młodego chłopaka. Wraz z poznaniem Meghan Harry odzyskał radość i miłość, której nie zaznał od wielu lat.
15 września 1984 roku główny wjazd na stację Paddington w Londynie był całkowicie zablokowany. Pread Street była wypełniona tłumem oczekującym przed pobliskim szpitalem na wiadomość o narodzinach trzeciego w kolejce do tronu członka dynastii Windsorów. Zgodnie z protokołem o przyjściu dziecka na świat pierwsza została poinformowana królowa Elżbieta II. Babcia była zachwycona wiadomością, zaś książę Karol nie podzielał zachwytu królowej. Jak wynika z biografii Diany, Karol chciał, aby jego drugim dzieckiem była dziewczynka, dlatego księżna nie ujawniła mężowi płci potomka aż do chwili porodu.
Diana pojawiła się następnego dnia w czerwonej sukience w drzwiach oddziału położniczego St. Mary’s Hospital. W ramionach trzymała księcia Harry'ego. Po kilkunastu sekundach dla fotoreporterów książę Karol zaprowadził małżonkę do otwartych drzwi oczekującej limuzyny. Przy owacjach tłumu odjechali w kierunku Kensington Palace. Od tej pory życie Harry'ego oraz jego starszego brata Williama miało przebiegać zgodnie z zasadami przewidzianymi dla dzieci urodzonych z tak zwaną srebrną łyżeczką - symbolem dziedziczonego bogactwa i przywilejów.
Śmierć Diany i koniec miłości
Jak się wkrótce miało okazać, drugie dziecko nie zdołało uratować książęcego małżeństwa. Po rozwodzie księżna Diana pozostała z synami w Kensington Palace. Obaj byli otoczeni jej bezgraniczną miłością i poświęceniem. William i Harry regularnie odwiedzali królową Elżbietę II i księcia Filipa. Ojciec "wypożyczał" synów, aby pojawiali się obok niego podczas oficjalnych ceremonii i uroczystości. Zawsze jednak wracali z niekłamaną radością do Kensington Palace.
Wraz ze śmiercią Diany chłopcy utracili poczucie bezwarunkowej miłości. Synami zajął się książę Karol, który z własnego doświadczenia znał tylko zasady tzw. zimnego chowu. Rodzina królewska znalazła się pod pręgierzem krytyki, a Karol jeszcze częściej zaczął pojawiać się z synami podczas oficjalnych uroczystości po to, by poprawić własny wizerunek.
Po tragicznej śmierci Diany brytyjskie media solidarnie zobowiązały się pozostawić najmłodsze pokolenie Windsorów w spokoju. Kolorowe pisma wypełniły lukę po księżnej Dianie Victorią Adams i Davidem Beckhamem, zaś William i Harry mogli kontynuować swoją edukację.
William powrócił jako pierwszy na strony brytyjskich dopiero w 2003 roku, kiedy zaczął spotykać się z Catherine Middleton - dziewczyną z ludu. Twardzi zwolennicy monarchii byli zdegustowani. Woleliby, żeby żona przyszłego króla pochodziła z rodziny szlacheckiej. Taka wizja kontynuacji monarchii miała swoje wady, gdyż ograniczała bezpośrednio zainteresowanym możliwość wyboru małżonka. I tak królowa Victoria poślubiła swojego kuzyna księcia Alberta, król Jerzy IV ożenił się ze swoją bliską kuzynką Karoliną Brunszwicką, królowie Edward VII i Jerzy V również poślubili swoje kuzynki, nie wspominając królowej Elżbiety II, której mąż książę Filip jest również jej dalszym kuzynem. Przeciwnicy takiej wizji utrzymywali, że to genetyczna ruletka, która może doprowadzić do wad wrodzonych potomstwa, czasem utajonych, które ujawnią się w kolejnych pokoleniach. Przyjaciele Williama zauważyli jednak coś bardziej znamiennego. Uważali, że książę odzyskał utracone kiedyś poczucie miłości.
Powrót księcia Harry'ego na pierwsze strony gazet był związany ze skandalami. Najpierw ubiór nazisty, później kompletny brak ubioru. Część Brytyjczyków mocno krytykowała zachowanie Harry'ego, inni usprawiedliwiali je brakiem opieki rodzicielskiej i koniecznością stabilizacji uczuciowej. Baczni obserwatorzy młodego księcia mówili o objawach depresji.
Wraz ze wstąpieniem Harry'ego do armii brytyjskiej pojawiły się jego krótkotrwałe romanse. Jednak na ślubie księcia Williama i Kate Middleton w 2011 roku Harry znów pojawił się ze swoją wcześniejszą dziewczyną Chelsy Davy. W tym dniu prasa oszalała na punkcie dwóch kobiet: siostry Kate - Pippy i dziewczyny Harry'ego. Chelsy przyznała później dziennikowi "The Times", że nie radzi sobie z presją ze strony prasy i rodziny królewskiej. Wkrótce potem związek rozpadł się, zaś na horyzoncie pojawiała się przyjaciółka księżniczek Beatrycze i Eugenii - aktorka Cressida Bonas. Związek przetrwał dwa lata. Według bliskich przyjaciół para rozstała się w "cywilizowany" sposób. Harry znów był singlem. Kate chcąc pocieszyć Harry'ego podarowała mu na święta Bożego Narodzenia grę "Sam wychowaj sobie dziewczynę". Ale i tak wszystko miało się zmienić w lipcu 2016 roku.
Randka w ciemno
Wspólna przyjaciółka umówiła Meghan i Harry'ego, jakkolwiek surrealistycznie to brzmi w przypadku znanych ludzi, na "randkę w ciemno". Natychmiast zaiskrzyło. Od tej pory sprawy toczyły się w błyskawicznym tempie. Kilka tygodni później Meghan i Harry spotkali się w Botswanie. Tam wspólnie spędzili czas w obozie rozbitym w afrykańskim buszu. Przez kilka miesięcy nikt nie wiedział o ich związku, aż 31 października 2016 roku prasa ujawniła ich sekret. Wszyscy zauważyli, że Harry jest znów szczęśliwy jak za czasów, kiedy żyła jego matka. Jednak ku zaskoczeniu młodego księcia już w pierwszym tygodniu w stronę Meghan popłynęło tsunami nienawiści. Tydzień później Harry w oficjalnym oświadczeniu potwierdził swój związek z Meghan, równocześnie prosząc media i internetowych trolli o powstrzymanie fali krytyki wobec jego przyszłej żony.
Przez następny rok para spędzała coraz więcej czasu razem. Wrócili na trzy tygodnie do Botswany, gdzie obchodzili 36. urodziny Meghan. W listopadzie 2017 roku para zaręczyła się, a 19 maja 2018 roku w kaplicy św. Jerzego w Windsorze odbył się ich ślub. Od tej pory księżna Meghan zaczęła podejmować się coraz poważniejszych obowiązków należących do wiodących członków rodziny królewskiej. Jej aktywność oraz spontaniczność w okazywaniu emocji były poddawane ciągłej ocenie, zarówno pozytywnej, jak i negatywnej.
Para książęca oczekiwała narodzin pierwszego potomka. Im było bliżej rozwiązania, tym bardziej była widoczna troska Harry'ego o żonę. Apogeum szczęścia nastąpiło, gdy książę w spontaniczny sposób poinformował o narodzinach syna.
(Nie)szczęście w blasku fleszy
Młodzi rodzice wydawali się być bardzo szczęśliwi. Ale pod przykrywką rodzinnego szczęścia kryło się coraz większe zaniepokojenie skalą nienawiści i nieustannej krytyki ze strony mediów mainstreamowych i internetowych. Swoją rolę odegrali tu również Polacy ze skrajnie prawicowej organizacji, którzy nazwali księcia Harry'ego "zdrajcą rasy", za co zostali skazani przez brytyjski sąd na kary pozbawienia wolności.
Jesienią ubiegłego roku Harry i Meghan po raz trzeci pojechali do Afryki. Tym razem była to podróż oficjalna. Świat mógł zobaczyć po raz pierwszy pięciomiesięcznego syna pary książęcej w całej okazałości. W czasie wizyty w RPA, Angoli, Botswanie i Malawi powstał film dokumentalny, w którym Harry opowiedział o depresji, z którą walczy od śmierci matki. Wspomniał również o różnicach poglądów między nim a bratem. Meghan, próbując ukryć emocje, opowiedziała, jak destrukcyjny wpływ miały brytyjskie media na jej życie.
Po powrocie do Londynu Susseksowie oświadczyli, że rozpoczynają wojnę z kilkoma brytyjskimi tabloidami. Książę Harry powiedział, że "nie będzie niemym świadkiem cierpienia Meghan". Dodał również, że "stracił matkę, a teraz widzi, jak jego żona staje się ofiarą tych samych sił". To był jednak początek zaskakującej strategii Harry'ego i Meghan. W grudniu wyjechali do Kanady, gdzie wbrew tradycji rodziny królewskiej spędzili Boże Narodzenie. Po powrocie do Londynu wydali kolejne zaskakujące oświadczenie. Było ono niespodzianką nawet dla największych zwolenników nowoczesnej pary książęcej.
Harry i Meghan postanowili zrezygnować z czołowych stanowisk w instytucji House of Windsor i zapowiedzieli, że będą dążyć do niezależności finansowej. Zadeklarowali, że będą wspierać działania królowej Elżbiety II i jej następców, księcia Walii i księcia Cambridge, jednak planują mieszkać w Wielkiej Brytanii i Ameryce Północnej.
Dwie godziny po publikacji tego bezprecedensowego oświadczenia Buckingham Palace wydał swoje, jedno z najkrótszych w historii, informując, że rozmowy są w początkowym stadium, a cała sytuacja jest skomplikowana.
Natychmiast pojawiły się komentarze, że to nowoczesna wersja historii króla Edwarda VIII, który zdecydował się abdykować na rzecz swojego brata, ojca królowej Elżbiety II, aby poślubić amerykańską aktorkę Wallis Simpson. Ważniejsze wydaje się jednak nie to, "co" Harry i Meghan zdecydowali, ale "jak" starają się zrealizować swój plan. Dwugodzinne opóźnienie w reakcji Pałacu Buckingham oraz bardzo krótkie i chłodne oświadczenie mogą sugerować, że pomysł książęcej pary nie był z nikim konsultowany. Możliwe, że Harry i Meghan obawiali się próby odwiedzenia ich od pomysłu. Możliwe również, że słabe reakcje rodziny królewskiej na problemy sygnalizowane przez młodych małżonków zniechęciły ich do dalszych rozmów.
Zbuntowana para książęca ma dwie możliwości. Wychodząc z rodziny królewskiej, Harry i Meghan mogą stać się światowymi celebrytami i dzięki temu osiągnąć niezależność finansową. Po rozmowie z królową mogą jednak zachować obecny status i styl życia, co wydaje się bezpieczniejszym rozwiązaniem. Trzeciego wyjścia nie ma. Nie można bowiem być niezależnym celebrytą i równocześnie reprezentować wartości monarchii Windsorów.