Zatrzymania na Krymie "praktycznie co drugi dzień"


126 zatrzymań oraz 587 naruszeń prawa do rzetelnego procesu sądowego odnotowali obrońcy praw człowieka na anektowanym przez Rosję Półwyspie Krymskim od początku roku - poinformował Eskender Barijew, szef ośrodka wsparcia Tatarów krymskich.

- Oznacza to, że praktycznie co drugi dzień ktoś z mieszkańców Krymu jest zatrzymywany przez rosyjskie służby i codziennie dwie osoby cierpią z powodu niesprawiedliwości okupacyjnych sądów. Ponadto naliczyliśmy również 169 przesłuchań i 80 przeszukań domów - podkreślił Barijew podczas środowej konferencji w Kijowie, prezentując raport swojej organizacji na temat swobód obywatelskich na półwyspie.

Według obrońcy praw człowieka na Krymie jest 99 więźniów politycznych, z których 80 to Tatarzy krymscy, co zaznaczył dodając, że za każdą z tych liczb stoją złamane biografie uwięzionych i dramaty, które przeżywają ich rodziny.

Eskender Barijew zwrócił też uwagę na to, że naruszeń praw człowieka jest obecnie więcej niż w ubiegłym roku. - Możemy stwierdzić, że rosyjska władza okupacyjna nasila represje. Rosja nie stosuje się do orzeczeń sądów i organizacji międzynarodowych. W związku z tym chcemy zwrócić uwagę społeczności międzynarodowej, że sankcje wobec Federacji Rosyjskiej powinny być nie tylko kontynuowane, ale także zaostrzone - oświadczył Barijew.

Krymscy TatarzyPAP

Zatrzymania na anektowanym Krymie

Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku, po referendum uznanym przez władze Ukrainy i Zachód za nielegalne. Tatarzy krymscy, którzy stanowią 12 proc. mieszkańców półwyspu, w większości zbojkotowali głosowanie, narażając się na represje ze strony rosyjskich władz.

Rosja zakazała działalności Medżlisu, tatarskiego samorządu, a jego przywódcy zmuszeni byli do opuszczenia półwyspu. Tatarzy są stale dyskryminowani przez rosyjskie władze, rugowani z własnych ziem, ich domy są przeszukiwane, a działacze porywani lub aresztowani pod zarzutem terroryzmu. Z tego powodu część Tatarów po zajęciu Krymu opuściła swoje domy i znalazła schronienie na tzw. Ukrainie kontynentalnej.

KrymPAP/Adam Ziemienowicz

Autor: ft/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: