|

"Kogo nie dosięgnie koronawirus, dosięgną mafiozi"

"Wilki nadchodzą" - instalacja w Neapolu symbolizuje zagrożenie, na budynku z tyłu napis "hope" ("nadzieja")
"Wilki nadchodzą" - instalacja w Neapolu symbolizuje zagrożenie, na budynku z tyłu napis "hope" ("nadzieja")
Źródło: PAP/EPA/Ciro Fusco
Jeśli jesteś głodny, szukasz chleba, nie obchodzi cię, z jakiego pieca pochodzi i kto go rozdaje - pisze autor "Gomorry" Roberto Saviano. A chleb, leki, brakujący pieniądz we Włoszech zdziesiątkowanych przez pandemię, darowuje mafia. Dziś mafiozi uchodzą za "hojnych nieznajomych", jutro wrócą po procent albo przysługę - ostrzegają organizacje antymafijne "Libera" i "Sos Impresa".Artykuł dostępny w subskrypcji

Italia już w marcu stała się epicentrum koronawirusa w Europie. Ponad 22 tysiące Włochów nie żyje, chorych na COVID-19 jest obecnie ponad 100 tysięcy osób. Wypełnione zwykle mieszkańcami i turystami ulice, place, kościoły, kawiarnie, sklepy są puste. Martwe. Walka o życie toczy się w szpitalach.

***

Ci, których choroba nie dotknęła, walczą o przetrwanie. Zwykli Włosi i przedsiębiorcy. Bo o ile zamrożenie kraju było dla rządu Giuseppe Contego jedynym słusznym wyjściem, o tyle na początku epidemii nikt nie myślał o nadchodzącym kryzysie ekonomicznym. Gigant świata mody, Armani, po raz pierwszy w historii szyje coś niemodnego: wszystkie włoskie fabryki produkują tylko i wyłącznie jednorazowe kombinezony dla medyków.

Czytaj także: