Z powodu wzrostu liczby zakażeń koronawirusem rząd Libanu wprowadza ponownie surowe restrykcje, które będą obowiązywać przez dwa tygodnie. Sklepy, firmy prywatne, banki i instytucje edukacyjne będą mogły być otwarte tylko we wtorki i środy.
W związku z dynamicznym wzrostem liczby zakażeń koronawirusem rząd przywrócił surowe obostrzenia - nowe przepisy nakazują zamknięcie miejsc kultu, kin, barów, klubów nocnych i popularnych bazarów. Zakazane jest również organizowanie imprez sportowych. Sklepy, firmy prywatne, banki i instytucje edukacyjne będą mogły być otwarte tylko we wtorki i środy, a od czwartku do poniedziałku, aż do 10 sierpnia, będzie obowiązywała niemal całkowita kwarantanna.
- Musimy zrobić krok wstecz i z determinacją pracować w czasie pandemii - powiedział minister zdrowia Libanu. - Musimy uniknąć medycznej humanitarnej katastrofy - dodał. Zamknięcie sklepów, firm, instytucji i lokali w tym tygodniu zbiega się ze świętem Id al-Adha, kiedy to muzułmanie zazwyczaj organizują duże spotkania i rozdają datki oraz jedzenie biednym.
Mimo restrykcji lotnisko w Bejrucie, przejścia graniczne z Syrią i porty morskie pozostaną otwarte. Osoby przybywające z krajów wysokiego ryzyka mają odbyć 48-godzinną kwarantannę - do chwili otrzymania wyniku testów na koronawirusa. Podróżni powracający z innych krajów będą instruowani, by odbyli kwarantannę w domu.
Liban pogrążony w głębokim kryzysie gospodarczym
W ciągu ostatnich 24 godzin zdiagnozowano w Libanie co najmniej 132 przypadki koronawirusa, a osiem osób zmarło - podaje Reuters, powołując się na oficjalne dane. Od lutego w Libanie 51 osób zmarło na COVID-19.
Liban pogrążony jest też w głębokim kryzysie gospodarczym. W ostatnich miesiącach funt libański stracił około 80 proc. swojej wartości w stosunku do dolara, napędzając inflację w kraju silnie uzależnionym od importu. Ceny wzrosły do rekordowych poziomów, prawie połowa ludności żyje poniżej granicy ubóstwa, a stopa bezrobocia wynosi 35 procent.
Źródło: PAP