Włoski konsultant ministerstwa zdrowia zwrócił uwagę, że brytyjski wariant koronawirusa dalej mutuje i w związku z tym zaapelował o przyspieszenie szczepień. Coraz więcej przypadków brytyjskiego wariantu martwi również władze Portugalii i Szwecji. Premier Francji przekonuje, że sytuacja epidemiczna w kraju nie wymaga wprowadzania lockdownu.
Brytyjski wariant koronawirusa dalej mutuje, trzeba przyspieszyć szczepienia - stwierdził w czwartek konsultant włoskiego ministerstwa zdrowia Walter Ricciardi. Liczba zmarłych we Włoszech na COVID-19 przekroczyła 90 tysięcy.
"Rozmawiałem z angielskimi kolegami. Brytyjski wariant jest bardziej zaraźliwy i niestety bardziej śmiertelny. Szerzy się wśród młodzieży bardziej niż poprzedni. Nadal jest neutralizowany przez dostępne szczepionki, ale dalej mutuje, dlatego musimy działać szybko ze szczepieniami" – napisał włoski ekspert na Twitterze.
Włoski resort zdrowia poinformował w codziennym biuletynie, że ostatniej doby zarejestrowano 421 zgonów na COVID-19 i 13 659 nowych zakażeń. Łączny bilans zmarłych wzrósł do 90241. Wykonano 270 tysięcy testów w ciągu jednego dnia. Szacuje się, że obecnie zakażonych jest co najmniej 430 tysięcy osób, z których 408 tysięcy przebywa w domowej izolacji.
Szwecja rozważa wprowadzenie kolejnych restrykcji
- W Szwecji mamy do czynienia z pozytywnym rozwojem sytuacji epidemicznej, ale niestety spadek zakażeń zatrzymał się na zbyt wysokim poziomie - stwierdził główny epidemiolog kraju Anders Tegnell. W ciągu ostatniej doby w Szwecji odnotowano 3758 przypadków koronawirusa. Łączna liczba to 584 674. W czwartek liczba ofiar śmiertelnych wzrosła o 89 do 12 028. Obciążenie ochrony zdrowia, mimo zmniejszenia liczby pacjentów na oddziałach covidowych, pozostaje znaczne.
Urząd Zdrowia Publicznego, w którym zatrudniony jest główny epidemiolog, zaprezentował scenariusze rozwoju epidemii w Szwecji do kwietnia na podstawie modelowania dotychczasowych danych. Nie obejmują one wpływu szczepień, gdyż - jak wskazano - w omawianym okresie nie będą one jeszcze miały wpływu na odporność społeczeństwa. Za to wzrost zakażeń może spowodować brytyjski wariant koronawirusa. Rząd Szwecji w związku z ryzykiem wystąpienia trzeciej fali COVID-19 ogłosił w czwartek przedłużenie zakazu sprzedaży alkoholu w lokalach gastronomicznych po godzinie 20 do końca lutego.
- Pracujemy także nad kolejnymi restrykcjami w ramach ustawy pandemicznej - zapowiedziała minister ds. socjalnych Lena Hallengren. Władze chcą mieć możliwość wprowadzenia ograniczeń w środkach transportu publicznego na dalekich trasach oraz zamykania sklepów, siłowni i restauracji. Nowe regulacje o zmniejszeniu liczby odwiedzających mają objąć muzea.
Od soboty obowiązywać będzie wymóg posiadania negatywnego testu na COVID-19 na granicy dla osób wjeżdżających do Szwecji. Władze szwedzkie zapowiedziały również w czwartek rozpoczęcie wzorem rządu Danii prac nad cyfrowym paszportem potwierdzającym przyjęcie szczepienia na COVID-19. Ma on być wprowadzony od 1 czerwca. - Naszą ambicją jest wypracowanie międzynarodowego standardu, tak aby zaświadczenie było uznawane za granicą - stwierdził minister energii i rozwoju cyfrowego Anders Ygeman.
Brytyjski wariant szerzy się w Portugalii
W Portugalii przybywa zakażeń brytyjskim wariantem koronawirusa - wynika z ocen służb medycznych tego kraju. Twierdzą one, że zdecydowana większość pojawiających się obecnie zachorowań na COVID-19 jest efektem infekcji nowym szczepem SARS-CoV-2. Jak poinformowało w czwartek Ministerstwo Zdrowia Portugalii, jednym z najbardziej doświadczonych przez brytyjski wariant regionów kraju jest obecnie aglomeracja Lizbony. W ciągu ostatniej doby odsetek nowych infekcji tym szczepem przekroczył tam 61 procent.
Resort zdrowia wskazał, że pomimo wciąż dużych trudności w pracy portugalskiej ochrony zdrowia, w kraju spada dynamika nowych zachorowań na COVID-19. Podczas minionych 24 godzin potwierdzono 7,9 tysiąca infekcji, a łączna liczba odnotowanych przypadków zakażenia wynosi prawie 749 tysięcy. Od środy spadła również liczba osób hospitalizowanych w związku z COVID-19. W czwartek po południu było ich w szpitalach około 6,5 tysiąca.
Ostatnia doba potwierdziła też spadek dynamiki zgonów w Portugalii. O ile pod koniec stycznia ich dobowa liczba przekraczała poziom 300, to podczas minionych 24 godzin zmarło 225 osób. W sumie zanotowano już prawie 13,5 tysiąca ofiar śmiertelnych. Tymczasem z opublikowanego w czwartek badania Uniwersytetu Nowego w Lizbonie wynika, że portugalscy wirusolodzy nie spodziewają się już nasilenia epidemii. Twierdzą, że w najbliższych dniach dobowa liczba zakażeń utrzymywać się będzie na poziomie około 5 tysięcy.
"Francja będzie w stanie zaszczepić wszystkich dorosłych do końca lata"
Sytuacja sanitarna jest we Francji poważna, ale na tym etapie nie ma powodu, aby wprowadzać lockdown - powiedział w czwartek francuski premier Jean Castex podczas konferencji prasowej poświęconej walce z pandemią COVID-19. Premier nie ukrywał jednak, że władze sanitarne obawiają się nowych wariantów koronawirusa. Według Castexa obecnie wariant brytyjski stanowi około 14 procent wszystkich zakażeń koronawirusem we Francji.
Castex zachęcił do kontynuowania pracy zdalnej tam, gdzie tylko jest to możliwe oraz odradził podróże zagraniczne, w tym do francuskich terytoriów zamorskich. Władze zdecydowały w czwartek o wprowadzeniu lockdownu na wyspie Majotta na Oceanie Indyjskim z powodu rozprzestrzeniania się tam mutacji południowoafrykańskiej. Przekazał, że rośnie liczba osób zaszczepionych oraz testowanych. Testy są we Francji darmowe i wykonywane w ciągu 24 godzin – mówił Castex i zapewnił, że około 100 tysięcy osób dziennie otrzymuje pierwszą dawkę szczepionki. Dodał, że do końca tygodnia pierwszą dawką zaszczepieni zostaną wszyscy pensjonariusze domów opieki, którzy wyrazili takie życzenie.
Prezydent Francji Emmanuel Macron skrytykował w czwartek "nieprzejrzystość" chińskiej szczepionki przeciwko COVID-19 i zwrócił uwagę na związane z tym możliwe zagrożenia – podała stacja BFM TV. - Nie mam absolutnie żadnych informacji na temat chińskiej szczepionki - oświadczył Macron. "Oznacza to, że w perspektywie średnio- i długoterminowej jest prawie pewne, że jeśli ta szczepionka nie będzie odpowiednia, ułatwi pojawienie się nowych mutacji koronawirusa" – dodał prezydent.
W ciągu ostatniej doby we Francji zarejestrowano zakażenie koronawirusem u 23 448 osób. Łączna liczba wykrytych infekcji od początku pandemii wzrosła do 3 274 608. W szpitalach zmarło 360 osób, tym samym całkowita liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła do 77 952 – podała w czwartek Agencja Zdrowia publicznego (SPF).
"Osoby, które nie zostały zaszczepione, nie powinny być wykluczane"
Niemiecka Rada Etyki uważa za niewłaściwe wcześniejsze zniesienie ograniczeń związanych z pandemią COVID-19 dla osób zaszczepionych na koronawirusa - powiedziała w czwartek w Berlinie przewodnicząca tego gremium Alena Buyx. Zwolnienia z ograniczeń pandemicznych nie powinny obowiązywać przynajmniej do momentu wyjaśnienia, czy zaszczepione osoby nadal stanowią zagrożenie czy już nie - uzgodnili uczestnicy panelu etyków.
Ich zdaniem dobra lub usługi, które jak lokalny transport publiczny lub podróże lotnicze są niezbędne do uczestnictwa w życiu społecznym, powinny być nadal oferowane wszystkim obywatelom. "Osoby, które nie zostały zaszczepione, nie powinny być wykluczane" - oświadczyła Rada, która odrzuciła też możliwość wcześniejszego dostępu do szczepień dla zawodowych sportowców, biorących udział w międzynarodowych zawodach.
Zgodnie z oświadczeniem Rady mogą jednak istnieć powody, aby osoby zaszczepione podlegały w pewnych dziedzinach innym przepisom. Zaleca się to dla osób potrzebujących opieki i osób niepełnosprawnych, przebywających w szpitalach. Godzina policyjna i ograniczenia dotyczące wizyt i kontaktów, które mają tam zastosowanie, powinny zostać zniesione dla osób mieszkających w ośrodkach, gdy tylko osoby te zostaną zaszczepione. Zdaniem Rady może to być etycznie uzasadnione.
Panel zajmował się również kwestią, czy prywatne firmy powinny udostępniać swoje towary lub usługi wyłącznie osobom zaszczepionym. Istnieją już pojedyncze tego typu zapowiedzi. Wczoraj opowiedział się za tym szef największej niemieckiej firmy, zajmującej się dystrybucją biletów i organizacją imprez masowych.
Zasadniczo obowiązuje swoboda umów, która pozostawia przedsiębiorstwom i osobom prywatnym swobodę decydowania, z kim zawrzeć umowę - podkreśla Rada Etyki. "Nie oznacza to jednak, że kluby lub sale koncertowe z odpowiednimi przepisami sanitarnymi mogą otwierać się wcześniej niż inni" - podkreślono i zapewniono jednocześnie, że gdyby po generalnym ponownym otwarciu pomieszczeń koncertowych organizator zdecydował się na udostępnienie wydarzenia tylko osobom zaszczepionym, byłoby to z pewnością możliwe. Buyx podkreśliła że nie powinno się mówić o przywilejach dla osób zaszczepionych. - Byłabym szczęśliwa, gdyby tego terminu nie używano - dodała, gdyż jej zdaniem jest on nieprecyzyjny i niepotrzebnie zaostrzył publiczną debatę.
Źródło: PAP