Podczas gdy Europa czy Stany Zjednoczone borykają się z rosnącą lawinowo liczbą pozytywnych przypadków zakażenia koronawirusem, Chiny odnotowują coraz mniej nowych chorych na COVID-19. Jak się jednak okazuje, niektóre z osób uznanych za zdrowe ponownie uzyskują pozytywny wynik testu na obecność wirusa - podaje portal amerykańskiego radia NPR.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
W dniach 18-22 marca miasto Wuhan, będące epicentrum epidemii w Chinach, nie zgłosiło żadnych nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Osiągnięcie to było postrzegane jako punkt zwrotny w wysiłkach zmierzających do powstrzymania wirusa, który zainfekował ponad 80 tysięcy osób w Chinach. Ponad połowę wszystkich potwierdzonych przypadków w kraju odnotowano w Wuhanie.
Jak jednak podaje portal amerykańskiego radia publicznego NPR, niektórzy mieszkańcy Wuhanu, którzy wcześniej zostali zdiagnozowani pozytywnie, a następnie uznani za zdrowych, po raz drugi uzyskują dodatni wynik na obecność wirusa. Na podstawie danych z kilku ośrodków kwarantanny, w których znajdują się pacjenci skierowani do dalszej obserwacji po wypisaniu ze szpitala, około 5-10 procent pacjentów, którzy "wyzdrowieli", ponownie uzyskali wynik pozytywny.
Część z nich wydaje się być "nosicielami bezobjawowymi" - wskazuje rozgłośnia. Czyli takimi, którzy mogą zakażać, ale nie wykazują żadnych objawów związanych z chorobą.
To może sugerować, że ognisko epidemii w Wuhanie wcale nie wygasło - zauważa NPR.
Chiny nie uwzględniają w statystykach przypadków bezobjawowych
Redakcja NPR skontaktowała się z czterema osobami, które w marcu po raz drugi uzyskały pozytywny wynik na obecność koronawirusa.
Dwie z nich to lekarze, którzy zachorowali po leczeniu pacjentów w swoich szpitalach. Pozostali dwaj to mieszkańcy Wuhanu. Jeden z nich przekazał, że wykazywał poważne objawy podczas pierwszej tury choroby i ostatecznie został hospitalizowany. Drugi początkowo wykazywał jedynie łagodne objawy choroby COVID-19 i został poddany kwarantannie w jednym z kilkunastu tymczasowych szpitali wybudowanych w szczytowym momencie wybuchu epidemii.
22 marca obaj zostali po raz drugi przebadani na obecność koronawirusa. Uzyskali pozytywny wynik testu, mimo że nie wykazywali żadnych typowych objawów, takich jak gorączka czy suchy kaszel.
NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE O KORONAWIRUSIE. RAPORT TVN24.PL >>>
Czas od wyzdrowienia do ponownego badania wynosił od kilku dni do kilku tygodni.
Jak podaje NPR, Chiny nie wliczają do swojego codziennego bilansu przypadków tych, którzy po zwolnieniu z opieki medycznej poddają się ponownemu testowi i otrzymują wynik pozytywny. Chiny nie uwzględniają również przypadków bezobjawowych. - Nie mam pojęcia, dlaczego władze decydują się nie liczyć bezobjawowych przypadków w oficjalnych statystykach. Jestem zaskoczony - powiedział jeden z lekarzy z Wuhanu, który miał drugi pozytywny wynik testu po wyzdrowieniu.
Te cztery osoby są teraz odizolowane pod obserwacją medyczną.
Dlaczego testy znów dały wynik pozytywny?
Wśród możliwych przyczyn, dlaczego testy dały wynik pozytywny, NPR wymienia problem z dokładnością badań. W lutym Wang Chen, dyrektor Państwowej Chińskiej Akademii Nauk Medycznych, oszacował, że używane w Chinach testy na obecność koronawirusa sprawdzają się tylko w 30-50 procentach.
Amerykańskie radio publiczne zwraca także uwagę na fakt, że pierwsze wyniki mogły dać fałszywie negatywny wynik. Przywołuje tu przykład doktora Li Wenlianga, lekarza, który sam zmarł na koronawirusa, a wcześniej kilka razy miał negatywny wynik testu na obecność koronawirusa, zanim został dokładnie zdiagnozowany.
8 kwietnia władze zniosą zakaz wyjazdu z miasta
Władze Wuhanu ogłosiły, że 8 kwietnia zniosą całkowity zakaz wyjazdu z miasta.
Powoli łagodzone są również restrykcje dotyczące przemieszczania się, w tym zakaz wychodzenia z domów. Przepisy wciąż są jednak surowe. Według miejscowych mediów na obszarach uznanych za wolne od epidemii każda rodzina może wyznaczyć jedną osobę, której wolno będzie opuścić osiedle na dwie godziny dziennie.
Blokadę 11-milionowego Wuhanu wprowadzono 23 stycznia, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa po kraju. Wówczas wstrzymano komunikację publiczną oraz transport do i z miasta. Wkrótce podobne środki wprowadzono również w innych miastach prowincji Hubei. Do środy zniesiono jednak zakazy wjazdu i wyjazdu z wszystkich terenów poza Wuhanem.
Autorka/Autor: pp/kg
Źródło: NPR, PAP