Grupa demokratów wysłała list do prezydenta Donalda Trumpa z prośbą o "szczegółowe wyjaśnienie powodów wysłania do Rosji respiratorów" - podały amerykańska agencja Bloomberg i dziennik "The Hill". Strona amerykańska przekazała Rosji 50 takich aparatów.
Demokraci podkreślili w liście, że są "głęboko zaniepokojeni doniesieniami w sprawie dostaw do Rosji urządzeń, potrzebnych do ratowania życia, w czasie, gdy są one pilnie potrzebne w Stanach Zjednoczonych, by poradzić sobie z kryzysem koronawirusowym i ratować życie Amerykanów".
50 respiratorów na pokładzie
Autorzy listu wskazali, że "fundusze amerykańskich podatników, za które respiratory zostały zakupione i dostarczone za granicę, nie mogą być wykorzystywane do celów politycznych". Zażądali od prezydenta Donalda Trumpa, by do 4 czerwca dostarczył im informację dotyczącą tego, "w jaki sposób jego administracja ocenia potrzebę dostarczenia sprzętu medycznego z USA do innych krajów, a także finansowania takich dostaw".
21 maja amerykański samolot wojskowy C-17 wylądował na moskiewskim lotnisku Wnukowo z 50 respiratorami na pokładzie. Poinformowała o tym rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, która powiedziała, że podobna liczba aparatów ma zostać dostarczona przez stronę amerykańską w przyszłym tygodniu.
Mogły stać się przyczyną pożarów
Jak przypomniały rosyjskie media, na początku kwietnia Rosja, w ramach pomocy w walce z pandemią, wysłała respiratory do USA, z których jednak zaczęły rezygnować władze stanowe. Chodzi o aparaty o nazwie Awenta-M. Respiratory tego modelu mogły stać się przyczyną pożarów w dwóch rosyjskich szpitalach: w Petersburgu i w Moskwie, w których zginęło sześć osób - informowała w połowie maja Agencja Reutera.
W piątkowej depeszy Agencja Reutera podała, że urządzenia z Rosji nie zostały zatwierdzone przez amerykańskie organy regulacyjne przed ich wysłaniem do Nowego Jorku i New Jersey. "Aby pomóc sobie w radzeniu z szybko rozprzestrzeniającą się pandemią COVID-19, amerykańska Agencja do spraw Żywności i Leków zatwierdziła protokół, umożliwiający dystrybucję respiratorów bez rutynowego i czasochłonnego procesu zatwierdzania. Jednak rosyjski sprzęt nie otrzymał nawet przyspieszonego zezwolenia agencji na stosowanie w sytuacjach kryzysowych" - napisał Reuters.
Władze stanowe zwracały rosyjskie respiratory Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego. Jej rzeczniczka, Janet Montesi, przekonywała, że aparaty "nie trafiły do szpitali i nie były używane". Montesi mówiła, że władze stanowe zwracają respiratory z powodu "wyjątkowej ostrożności".
Urzędnicy szykowali się na falę ciężko chorych
45 respiratorów Awenta-M, wraz z innym sprzętem medycznym, zostało wysłanych do Stanów Zjednoczonych po rozmowie telefonicznej Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, która odbyła się pod koniec marca. Sprzęt został odebrany 1 kwietnia w Nowym Jorku przez funkcjonariuszy Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego.
"W tym czasie urzędnicy w stanach Nowy Jork i New Jersey szykowali się na spodziewaną falę ciężko chorych pacjentów, którzy desperacko potrzebują pomocy w oddychaniu, gdy COVID-19 atakuje płuca" - przypomniała w piątkowej depeszy Agencja Reutera.
Urzędnik administracji USA mówił dziennikowi "The Hill", że producent respiratorów w Kalifornii ma wyprodukować jeszcze 150 aparatów, które zostaną przekazane centrum medycznemu im. Pirogowa w Moskwie.
Pandemia w USA i Rosji
Liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem w USA przekroczyła 1,6 mln. Z powodu COVID-19 zmarło ponad 97 tysięcy osób.
W Rosji liczba potwierdzonych przypadków zakażenia SARS-CoV-2 sięgnęła 335 882, zmarło blisko 9,5 tysiąca osób.
Źródło: The Hill, Bloomberg, Reuters, RBK