Dowódca Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie gen. John Campbell podczas uroczystości kończących misję nakreślił pozytywny bilans 13-letniej działalności zagranicznych oddziałów w tym kraju.
- Wspólnie wyprowadziliśmy Afgańczyków z ciemności i rozpaczy, dając im nadzieję na przyszłość. Uczyniliście Afganistan krajem silniejszym i bezpieczniejszym - powiedział w niedzielę generał do żołnierzy zebranych w Kabulu w siedzibie ISAF.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg napisał w komunikacie do żołnierzy: "Pod koniec roku kończymy naszą misję bojową w Afganistanie i otwieramy nowy rozdział w naszych stosunkach z tym krajem. Dzięki znaczącemu wysiłkowi naszych sił osiągnęliśmy cel, jaki sobie wyznaczyliśmy. Uczyniliśmy nasze kraje bezpieczniejszymi, pozbawiając międzynarodowych terrorystów bastionu. Wyszkoliliśmy znaczące siły bezpieczeństwa, których przedtem w Afganistanie nie było, co sprawia, że kraj ten jest bardziej bezpieczny".
Powtórka z Iraku?
Zbrojna interwencja w Afganistanie kosztowała życie 3,5 tys. zachodnich żołnierzy (najwięcej, bo 2,2 tys. Amerykanów i pół tysiąca Brytyjczyków).
Afgańscy talibowie, pokonani i przegnani z kraju jesienią 2001 r., znów - do spółki z innymi sprzymierzonymi partyzanckimi armiami – kontrolują jedną trzecią kraju i choć nie oblegają stolicy, Kabulu, to niemal co tydzień dokonują tam zamachów bombowych.
W mediach dominuje przekonanie, że 13-letnia obecność brytyjskich wojsk w Afganistanie nie przyniosła oczekiwanych efektów, a kraj ten po wycofaniu koalicyjnych sił może pogrążyć się w kryzysie wewnętrznym, podobnym do irackiego.
Pod koniec września władze afgańskie podpisały z USA dwustronne porozumienie w sprawie bezpieczeństwa oraz osobne porozumienie z NATO. Dzięki nim w kraju po 2014 r. pozostanie ponad 10 tys. zagranicznych żołnierzy, którzy będą szkolić siły afgańskie i im doradzać. Jednak nie będą już prowadzić misji bojowych.
Autor: dln//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia (CC BY SA 2.0) | U.S. Army photo by Staff Sgt. Kyle Davis