Rosja jak dotąd nie sformowała ani jednej jednostki uderzeniowej - powiedział w ukraińskiej telewizji ICTV minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow ze swojej strony przyznał, że "sytuacja jest trudna, ale znajduje się pod kontrolą".
Ołeksij Reznikow stwierdził, że uważa scenariusz rosyjskiego ataku na Ukrainę w najbliższej przyszłości za "mało prawdopodobny". Proszony o skomentowanie doniesień, że Rosja mogłaby przypuścić ofensywę na Ukrainę po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Pekinie (20 lutego) minister obrony również ocenił, że prawdopodobieństwo "jest niskie".
Reznikow dodał, że ukraińskie wojsko opracowuje różne, w tym najgorsze, scenariusze dotyczące prawdopodobieństwa ofensywy ze strony Federacji Rosyjskiej, aby wiedzieć, jak się zachować w tej sytuacji. Jednak obecnie - jak podkreślił - nie ma takiego zagrożenia i nie ma potrzeby "siać paniki".
- Nie ma powodów do paniki, sytuacja jest trudna, ale znajduje się pod kontrolą - oświadczył w poniedziałek sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow. Jak stwierdził, "sytuacja na Ukrainie jest trudna od 2014 roku". - To, co się dzieje, nie jest dla nas niczym nowym - zaznaczył.
Premier Denys Szmyhal zapewnił z kolei, że nie ma zagrożeń dla stabilnego funkcjonowania ukraińskiego systemu finansowego - oprócz wpływu dezinformacji. - Ryzyka dla funkcjonowania narodowej gospodarki nie ma, oprócz informacyjnego, szczególnie nacisku dezinformacyjnego - wskazał.
W poniedziałek po południu odbyło się posiedzenie RBNiO w sprawie "wewnętrznych i zewnętrznych zagrożeń", zwołane przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Źródło: ICTV, Ukrinform, PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.gov.ua