Moskwa nadal będzie się starać nie dopuścić do pojawienia się w pobliżu rosyjskich granic systemu obrony przeciwrakietowej USA - zapowiada rosyjski dziennik.
"Swoje nadzieje Kreml prawdopodobnie wiąże z wynikami październikowych wyborów w Polsce" - twierdzi gazeta. "Moskwa - jak się wydaje - liczy, że zdoła przedstawić Waszyngtonowi argumenty, które zmuszą amerykański rząd do rezygnacji z pierwotnych planów i przyjęcia propozycji prezydenta Władimira Putina" - wskazuje "Kommiersant". Jednym z argumentów może stać się wewnętrzna sytuacja polityczna w Polsce, gdzie już w najbliższym czasie powinny się odbyć przedterminowe wybory - podkreśla dziennik.
Według "Kommiersanta", Moskwa liczy na to, że zwolennicy budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej - premier Jarosław Kaczyński i jego partia - te wybory przegrają.
Gazeta swoje oceny i wnioski popiera wypowiedzią polityka opozycyjnego SLD Tadeusza Iwińskiego, którego przedstawia jako członka sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Według cytowanej wypowiedzi, jeśli wybory wygra obecna opozycja, to dyskusja na temat tarczy będzie się toczyć z uwzględnieniem opinii Rosji, a sam problem zostanie poddany pod ogólnokrajowe referendum.
"Kommiersant" ostrożnie ocenia wpływy Kremla na sprawę budowy tarczy. Przywołuje też na jeden z polskich sondaży przedwyborczych, z którego wynika, że "na partię braci Kaczyńskich zamierza głosować 30 proc. wyborców, a na opozycyjną PO - tylko 26 proc."
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl