Brian Paré, 38-letni Kanadyjczyk, w mediach społecznościowych pisał, że pożary, jakie w ubiegłym roku nawiedziły kraj, są wynikiem rządowego spisku. W poniedziałek przyznał się do wzniecenia 14 z nich. Jego działania zmusiły do ewakuacji mieszkańców około pół tysiąca domów w Quebecu. Przyczyniły się też do zniszczenia setek hektarów lasu.
Brian Paré przyznał się w poniedziałek do wzniecenia 14 pożarów lasów na terenie Quebecu latem ubiegłego roku. Dwa z nich zmusiły do ewakuacji mieszkańców około 500 domów w prowincji. Największy przyczynił się do wypalenia 873 hektarów lasu - przekazał kanadyjski portal CBC.
Jeszcze przed przyznaniem się do winy mężczyzna utrzymywał, że pożary, jakie w ubiegłym roku nawiedziły Kanadę, są efektem działań rządowych i zawiązanego przez władze spisku. Swoimi poglądami dzielił się w mediach społecznościowych.
Brian Paré wzniecił 14 pożarów w Kanadzie, został aresztowany
Paré został aresztowany początkiem września. Tuż po zatrzymaniu 38-latek przyznał się do wzniecenia dziewięciu z 14 zaprószonych przez niego pożarów. Tłumacząc motywację swoich działań stwierdził, że "chciał sprawdzić, czy lasy naprawdę były suche". Podczas poniedziałkowej rozprawy w sądzie w Chibougamau potwierdził, że odpowiada też za pozostałych pięć podpaleń.
Wydanie wyroku w sprawie mężczyzny poprzedzić ma sporządzenie oceny jego stanu psychicznego. Ocenie ma również zostać poddane to, w jak dużym stopniu stanowi on zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Raport opisujący obie kwestie ma zostać złożony do 22 kwietnia - wskazuje CBC.
Ubiegły rok był dla Kanady wyjątkowy pod względem liczby notowanych pożarów. Tylko w prowincji Quebec spłonęło 4,5 miliona hektarów lasów. W całym kraju wielkość wypalonego obszaru przekroczyła 18 milionów hektarów. Nawet teraz w Kolumbii Brytyjskiej ogień wciąż płonie w ponad 100 miejscach - wskazuje "The Guardian".
Źródło: CBC, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock