Śledztwo w sprawie tzw. dwóch wież prowadzone było przez prokurator Ewę Wrzosek od początku lutego w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Chodzi o sprawę wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie.
- W mojej opinii, jak na standardy prokuratorskie, to śledztwo już powinno dojrzeć do wydania decyzji merytorycznej, ale to jest poza moją gestią - powiedziała w poniedziałek w "Poranku Radia TOK FM" prokurator Ewa Wrzosek, radczyni generalna w Biurze Ministra Sprawiedliwości.
Zapytana, czy nie ma poczucia, że poddała sprawę dwóch wież, odparła, że nie. Poinformowała, że zgłaszała gotowość, żeby każde ze śledztw, które prowadziła w Prokuraturze Okręgowej, było przez nią kontynuowane w Prokuraturze Rejonowej. Zaznaczyła, że prokurator generalny o tym wie. Jak dodała, tak się jednak nie stało i nie ma wpływu na przebieg postępowania. Wrzosek nie wykluczyła, że prezes PiS Jarosław Kaczyński usłyszy zarzuty w tej sprawie.
Wrzosek o wniosku Żurka w sprawie Trybunału Stanu
Wrzosek poinformowała również, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Waldemar Żurek w piątek skierował do prokuratora krajowego pismo o pilne podjęcie działań w sprawie sytuacji w Trybunale Stanu. Przypomniała także incydent, do którego doszło na początku września podczas obrad TS.
Posiedzenie Trybunału 3 września zostało przerwane po ostrej scysji pomiędzy sędziami. Na sali pojawili się członkowie TS, którzy wcześniej decyzją trzech innych sędziów zostali wyłączeni ze sprawy wniosku o uchylenie immunitetu pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej. Spór ma znaczenie, ponieważ do podjęcia decyzji w sprawie immunitetu pierwszej prezes SN potrzebne jest 2/3 głosów całego 19-osobowego Trybunału.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Do cholery", "proszę zamilknąć" i pchnięte krzesło. Tak wychodzą sędziowie
W czwartek w Trybunale na posiedzeniu niejawnym zebrało się trzech sędziów, którzy wrócili do rozpatrzenia wniosku w sprawie immunitetu Manowskiej. Postępowanie zostało umorzone. Część sędziów Trybunału uważa, że obrady były bezprawne.
Sprawa "dwóch wież"
Sprawa tzw. dwóch wież jest jedną z 200 spraw, które znalazły się w raporcie Prokuratury Krajowej przedstawionej w połowie stycznia.
Chodzi o częściowy raport z audytu postępowań z okresu rządów Zjednoczonej Prawicy z lat 2016-2023. Liczący ponad 300 stron raport opublikowano także na stronie Prokuratury Krajowej. Jednym z wątków tego raportu jest kwestia postępowań sprzed ponad czterech lat określanych publicystycznie jako sprawa "dwóch wież", zakończonego odmową wszczęcia śledztwa. Sprawa dotyczyła planów wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie.
W sprawie spółki Srebrna chodziło o postępowanie sprawdzające zakończone odmową wszczęcia śledztwa, które od lutego 2019 roku prowadziła warszawska prokuratura okręgowa w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zawiadomienie takie pod koniec stycznia 2019 roku złożył w prokuraturze jeden z pełnomocników austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera. Austriak był kilkukrotnie przesłuchiwany w tej sprawie, w tym raz w Austrii.
W 2019 roku "Gazeta Wyborcza" opublikowała pierwszy stenogram nagrania rozmowy Jarosława Kaczyńskiego i Geralda Birgfellnera. Według Austriaka prezes PiS na początku 2018 roku nakłonił go do wręczenia 50 tysięcy złotych, które miały trafić do księdza Rafała Sawicza, zasiadającego w radzie Instytutu imienia Lecha Kaczyńskiego, właściciela spółki Srebrna. Jego podpis był ważny, ponieważ bez zgody całej rady fundacji spółka Srebrna, na której gruncie miały stanąć dwie wieże w centrum Warszawy, nie mogłaby formalnie uczestniczyć w inwestycji.
Według ówczesnej decyzji prokuratury Birgfellner "nie przedstawił żadnych dokumentów potwierdzających poniesione przez niego koszty" i nie przedstawił żadnych pisemnych umów zawartych z podmiotami, którym miał zlecić określone prace, a które to dokumenty umożliwiałyby weryfikację faktur wystawionych przez podmioty mające działać na jego zlecenie.
Autorka/Autor: momo/akw
Źródło: TOK FM
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Adam Warżawa