Tygrys zabił swojego tresera. Apel obrońców zwierząt

Do wypadku doszło w ośrodku Growler Pines Tiger Preserve
Do wypadku doszło w ośrodku Growler Pines Tiger Preserve
Źródło: 2025 Cable News Network All Rights Reserved
Treser zwierząt został zaatakowany przez tygrysa. Do wypadku, którego skutkiem była śmierć mężczyzny, doszło w ośrodku, w którym przebywały zwierzęta biorące udział w pokazach. Po tragedii organizacje obrońców praw zwierząt zaapelowały o zawieszenie działalności takich miejsc.

W ubiegłą sobotę w Growler Pines Tiger Preserve w amerykańskim stanie Oklahoma doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem tygrysa i tresera zwierząt Ryana Easleya. W ośrodku prowadzono prywatne pokazy z udziałem tygrysów.

Jak przekazano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych, Easley "stracił życie w wypadku z udziałem tygrysa, którym się opiekował". Śledczy przekazali, że w trakcie jednego z pokazów dziki kot nagle zwrócił się przeciwko mężczyźnie. Pomimo wezwania służb, jego życia nie udało się uratować.

Kontrowersyjna działalność

Działalność Ryana Easleya spotykała się z krytyką ze strony obrońców praw zwierząt, którzy zarzucali mu między innymi znęcanie się nad zwierzętami w trakcie występów "ShowMe Tigers", z którymi treser jeździł po Stanach Zjednoczonych. Jak informuje organizacja People for the Ethical Treatment of Animals (PETA), "w 2017 roku Easley został przyłapany na brutalnym biciu tygrysów podczas sesji treningowej". Zarzucano mu także współpracę z Josephem Maldonado znanym, jako Joe Exotic, który w 2019 roku został skazany na 22 lata więzienia między innymi za 17 przestępstw federalnych dotyczących wykorzystywania zwierząt.

W oświadczeniu opublikowanym po tragicznym wypadku starsza dyrektorka ds. dzikich zwierząt w PETA Debbie Metzler zaapelowała do wszystkich wystawców dzikich zwierząt o zawieszenie działalności oraz odesłanie drapieżników do specjalnych ośrodków, "gdzie w końcu będą mogły żyć w spokoju".

Ośrodek Growler Pines Tiger Preserve opisał Ryana Easleya jako "gorliwego zwolennika ochrony przyrody". Dodano, że poświęcił on swoje życie ochronie i opiece nad dużymi kotami.

Czytaj także: