W ubiegłą sobotę w Growler Pines Tiger Preserve w amerykańskim stanie Oklahoma doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem tygrysa i tresera zwierząt Ryana Easleya. W ośrodku prowadzono prywatne pokazy z udziałem tygrysów.
Jak przekazano w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych, Easley "stracił życie w wypadku z udziałem tygrysa, którym się opiekował". Śledczy przekazali, że w trakcie jednego z pokazów dziki kot nagle zwrócił się przeciwko mężczyźnie. Pomimo wezwania służb, jego życia nie udało się uratować.
It is with profound sorrow that we confirm the tragic loss of Ryan Easley, who lost his life in an accident involving a...
Posted by Growler Pines Tiger Preserve on Sunday, September 21, 2025
Kontrowersyjna działalność
Działalność Ryana Easleya spotykała się z krytyką ze strony obrońców praw zwierząt, którzy zarzucali mu między innymi znęcanie się nad zwierzętami w trakcie występów "ShowMe Tigers", z którymi treser jeździł po Stanach Zjednoczonych. Jak informuje organizacja People for the Ethical Treatment of Animals (PETA), "w 2017 roku Easley został przyłapany na brutalnym biciu tygrysów podczas sesji treningowej". Zarzucano mu także współpracę z Josephem Maldonado znanym, jako Joe Exotic, który w 2019 roku został skazany na 22 lata więzienia między innymi za 17 przestępstw federalnych dotyczących wykorzystywania zwierząt.
W oświadczeniu opublikowanym po tragicznym wypadku starsza dyrektorka ds. dzikich zwierząt w PETA Debbie Metzler zaapelowała do wszystkich wystawców dzikich zwierząt o zawieszenie działalności oraz odesłanie drapieżników do specjalnych ośrodków, "gdzie w końcu będą mogły żyć w spokoju".
Ośrodek Growler Pines Tiger Preserve opisał Ryana Easleya jako "gorliwego zwolennika ochrony przyrody". Dodano, że poświęcił on swoje życie ochronie i opiece nad dużymi kotami.
Autorka/Autor: Franciszek Wajdzik
Źródło: CNN, PETA, The New York Post
Źródło zdjęcia głównego: 2025 Cable News Network All Rights Reserved