Biden ułaskawił prewencyjnie pięcioro członków swojej rodziny. Wskazał powód

Źródło:
PAP, Reuters
Joe Biden i Donald Trump opuścili Biały Dom
Joe Biden i Donald Trump opuścili Biały DomReuters
wideo 2/22
Joe Biden i Donald Trump opuścili Biały DomReuters

Joe Biden prewencyjnie ułaskawił pięcioro członków swojej rodziny. Były już prezydent zrobił to w ostatnich godzinach urzędowania. Swoją decyzję uzasadnił wcześniejszymi "atakami i groźbami" na rodzinę. Polityk zaznaczył też, że jego ruch nie powinien być postrzegany jako dowód na popełnienie przez objętych prawem łaski jakichkolwiek występków.  

ZAPRZYSIĘŻENIE DONALDA TRUMPA. OGLĄDAJ WYDANIE SPECJALNE W TVN24, TVN24 BiS i TVN24 GO

W ostatnich godzinach urzędowania Joe Biden zdążył w poniedziałek ułaskawić pięcioro członków swojej rodziny. Mowa o jego braciach Jamesie i Francisie, siostrze Valerie, żonie Jamesa Sarze i mężu Valerie Johnie Owensie. Akt łaski został wydany prewencyjnie.  

Decyzję o ułaskawieniu krewnych Biden uzasadnił faktem, iż w przeszłości jego rodzina była celem wymierzonych w niego "ataków i gróźb". Zaznaczył, że jest to najgorszy rodzaj polityki i dodał, że nie ma "żadnego powodu, aby myśleć, że te ataki się skończą". Były już prezydent podkreślił też, że wystawienie prewencyjnego aktu łaski nie przeświadcza o jakiejkolwiek winie nim objętych.  

Wcześniej Biały Dom poinformował, że decyzją ustępującego prezydenta prewencyjnie ułaskawieni zostali Anthony Fauci, gen. Mark Milley oraz członkowie komisji śledczej badającej atak na Kapitol z 6 stycznia 2021 roku.  

Donald Trump wielokrotnie podczas kampanii sugerował "rozliczenie" tych, którzy - jego zdaniem - "używali wymiaru sprawiedliwości jako broni". Choć twierdził, że nie zamierza mścić się na przeciwnikach politycznych, mówił też m.in., że wiceszefowa komisji ds. zbadania wydarzeń z 6 stycznia, Liz Cheney, powinna trafić za kratki. 

Joe Biden ułaskawił wcześniej syna Huntera  

Jeszcze w grudniu Biden, mimo wcześniejszych zapowiedzi, ułaskawił swojego syna Huntera. "Żadna rozsądna osoba, która przyjrzy się faktom w sprawie Huntera, nie może dojść do innego wniosku niż ten, że był prześladowany tylko dlatego, że jest moim synem" - stwierdził wówczas. "Próbując złamać Huntera, próbowali złamać mnie, i nie ma powodu, by sądzić, że na tym się skończy. Dość tego" - dodał Biden, tłumacząc się ze swojego ruchu. 

Ułaskawienia Biden udzielił wówczas nie tylko w odniesieniu do przestępstw, za jakie jego syn był ścigany, ale i innych przypadków złamania prawa, jakich mógł się dopuścić od 1 stycznia 2014 roku do 1 grudnia 2024 roku. Część ekspertów kwestionuje konstytucyjność takiego aktu łaski. Mimo to w tej sprawie nie wypowiedział się dotąd żaden sąd. 

Joe BidenMANDEL NGAN/PAP/EPA

Uchylenie kary śmierci

W ostatnich godzinach urzędowania Biden uchylił również karę śmierci wobec działacza Ruchu Indian Amerykańskich (AIM) Leonarda Pertiera, który został uznany za winnego zabójstwa dwóch agentów FBI podczas strzelaniny w rezerwacie Pine Ridge w Dakocie Południowej, do której doszło 26 czerwca 1975 roku.

ZOBACZ TEŻ: Nie chcą łaski Joe Bidena. Dwaj skazani na śmierć odrzucają prezydenckie ułaskawienia

Autorka/Autor:jdw

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: MANDEL NGAN/PAP/EPA

Tagi:
Raporty: