Amerykańska administracja zwróciła się do premiera Izraela Benjamina Netanjahu o wyjaśnienia jego powtarzanych kilkakrotnie deklaracji dotyczących obecności izraelskich wojsk w Strefy Gazy po wojnie przez czas nieokreślony - relacjonuje portal "Times of Israel".
O takich wymaganiach Waszyngtonu poinformowała najpierw izraelska telewizja publiczna Kan, a "Times of Israel" potwierdził te doniesienia w rozmowie z przedstawicielem amerykańskiej administracji.
Premier Izraela powiedział w sobotę, że jest przeciwny temu, by władzę w Strefie Gazy przejęła po wojnie Autonomia Palestyńska. Tymczasem Waszyngton chce, by to właśnie Autonomia Palestyńska, która ma obecnie ograniczoną samorządność na Zachodnim Brzegu Jordanu, po wojnie ponownie przejęła rządzy w Strefie Gazy, nad którą Hamas przejął kontrolę w 2007 roku - podaje portal.
Netanjahu oznajmił jednak, że Autonomia Palestyńska kształci dzieci tak, by chciały zniszczyć Izrael i popierały terroryzm, a jej władze nie potępiły ataku Hamasu na państwo żydowskie z 7 października, który stał się początkiem obecnej wojny.
W piątek premier powiedział, że Izraelskie Siły Obronne (Cahal) będą kontrolować Strefę Gazy po wojnie, a państwo żydowskie nie zgodzi się na to, by bezpieczeństwa na granicy z palestyńską półenklawą pilnowały siły międzynarodowe.
Netanjahu sugerował już wcześniej parokrotnie, że po wojnie Izrael będzie odpowiedzialny za bezpieczeństwo Strefy Gazy przez "nieokreślony czas".
CZYTAJ TAKŻE: "Netanjahu ma osobiste motywacje, które skłaniają go do bardziej radykalnego działania"
Administracja USA oznajmiła, że jest przeciwna izraelskiej okupacji palestyńskiej enklawy. CNN podkreśliło, że narracja Waszyngtonu w sprawie Strefy Hamasu coraz częściej odbiega od stanowiska gabinetu Netanjahu.
Najwyżsi urzędnicy palestyńscy, w tym przywódca Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, twierdzą, że powrotowi do Strefy Gazy musi towarzyszyć rozwiązanie polityczne, które zakończy izraelską okupację, która rozpoczęła się po wojnie na Bliskim Wschodzie w 1967 roku. Premier Palestyny Mohammad Sztajeh powiedział, że Autonomia Palestyńska nie zamierza wracać do Strefy Gazy "na grzbiecie izraelskiego czołgu".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock