Premier Benjamin Netanjahu "jest tym radykalniejszym głosem w ramach rządu izraelskiego" - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Patrycja Sasnal, ekspertka PISM, z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, komentując postawę izraelskiego premiera w czasie wojny z Hamasem. - Oni ten Hamas likwidują od 2010 roku i zlikwidować go nie mogą. Uwolnienie zakładników, to jest chyba cel, który wydaje się być możliwy - stwierdził generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oznajmił, że celem wojny prowadzonej z palestyńskim Hamasem jest "pokonanie morderczego wroga i zapewnienie nam istnienia na naszej ziemi". Siły Obronne Izraela wezwały mieszkańców Gazy do tymczasowego przeniesienia na południe. Działania Izraela potępia Arabia Saudyjska.
Sasnal: Netanjahu chce odkupić swoje winy
Profesor Patrycja Sasnal, ekspertka PISM, z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, stwierdziła w "Faktach po Faktach", że premier Netanjahu "z pewnością jest motywowany dwoma rzeczami". - Po pierwsze odkupieniem swoich win, bo to jest jego wina, co się stało 7 października - stwierdziła.
- I jeżeli on może jeszcze cokolwiek zrobić, żeby kompletnie nie upaść po tej akcji, operacji wojskowej, która teraz trwa, to teraz ma na to szansę. To znaczy tak zadziałać, że nagle pokaże się Izraelczykom jako nie ten, który spowodował tę tragedię. Więc on ma osobiste motywacje, które pewnie skłaniają go do bardziej radykalnego działania. I on jest tym radykalniejszym głosem w ramach rządu izraelskiego - kontynuowała.
- Ale dziś powiedział jasno, i to jest również cel Izraela, jako całości rządu, że po pierwsze chodzi o zniszczenie Hamasu, a po drugie o odbicie zakładników. Czyli nie pierwszym celem jest odbicie zakładników, pierwszym jest zniszczenie Hamasu. Jeśli będą mieć do wyboru zniszczyć Hamas czy odbić zakładników, wybiorą zniszczyć Hamas - dodała.
Oceniła także, że izraelska "inwazja idzie bardzo powoli".
Likwidacja Hamasu? Bieniek: ten cel nie zostanie osiągnięty
Generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji, ocenił z kolei, że celem Hamasu w tej wojnie jest "po pierwsze pokazanie, że są w stanie zagrozić Izraelowi, po drugie zwrócić uwagę świata i odwrócić proces próby normalizacji stosunków Izraela" m.in. z państwami regionu, takimi jak Oman, Bahrajn, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Arabia Saudyjska.
Odnosząc się do izraelskiej ofensywy, stwierdził, że Strefa Gazy "to jest teren zurbanizowany, Gaza City to są dwa miliony ludzi na przestrzeni trzech piątych Warszawy. - Tam są nie tylko tunele, są wąskie uliczki, (...) wprowadzając tam żołnierzy, wchodząc do tych tuneli, prowadząc działania bojowe, należy się liczyć z ogromnymi stratami zarówno ze strony atakujących, ale i również ze strony obrońców - dodał.
Generał został zapytany o to, czy wspomniany cel Izraela w postaci likwidacji Hamasu jest możliwy do osiągnięcia. - Ten cel nie zostanie osiągnięty. Oni ten Hamas likwidują od 2010 roku i zlikwidować go nie mogą. Uwolnienie zakładników, to jest cel, który wydaje się być możliwy, pod warunkiem, że część tych zakładników wymienią na jeńców czy więźniów palestyńskich. Tego oczekuje społeczeństwo izraelskie - odpowiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Florian Gaertner/Photothek/Getty Images