Według ministra spraw zagranicznych Izraela Jaira Lapida nowo wybrany prezydent Iranu Ebrahim Raisi jest ekstremistą winnym śmierci tysięcy osób, zaangażowanym w rozwój programu nuklearnego Teheranu. Zdaniem izraelskiego polityka ten wybór powinien "wzbudzić poważne zaniepokojenie społeczności międzynarodowej".
"Nowy prezydent Iranu, znany jest jako Rzeźnik Teheranu, jest ekstremistą odpowiedzialnym za śmierć tysięcy Irańczyków" - napisał na Twitterze minister spraw zagranicznych Jair Lapid. Nawiązał w ten sposób do tego, że w 1988 roku Raisi był zaangażowany w porywanie i pozasądowe stracenie tysięcy dysydentów politycznych w więzieniach Evin i Gohardasht niedaleko Teheranu. "Jest oddany nuklearnym ambicjom reżimu i jego kampanii globalnego terroru" – dodał Lapid.
W oddzielnym oświadczeniu izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych stwierdzono, że wybór Raisiego - choć głosowała na niego "mniej niż połowa uprawnionych Irańczyków" - powinien "wzbudzić poważne zaniepokojenie społeczności międzynarodowej".
"Program nuklearny Iranu musi zostać wstrzymany"
Zaprzysiężony 13 czerwca nowy premier Izraela, Naftali Benet, zapowiedział, że będzie sprzeciwiał się wznowieniu umowy nuklearnej z 2015 roku między mocarstwami światowymi a największym wrogiem Izraela, Iranem. Izrael postrzega uzbrojony w broń nuklearną Iran jako zagrożenie dla swojej egzystencji. Teheran z kolei twierdzi, że nie ma planów posiadania broni jądrowej.
Podążając za linią polityczną wyznaczoną przez administrację byłego premiera Izraela, Benjamina Netanjahu, resort spraw zagranicznych oświadczył, że "bardziej niż kiedykolwiek program nuklearny Iranu musi zostać natychmiast wstrzymany, całkowicie wycofany i zatrzymany na czas nieokreślony". "Irański program rakiet balistycznych musi zostać zakończony, a globalna kampania terroru musi być energicznie zwalczana przez szeroką międzynarodową koalicję" - dodano.
Wybory w Iranie
Według oficjalnych wyników Raisi wygrał wybory w pierwszej turze, otrzymując 17,9 mln głosów na 28,9 mln oddanych. 60-letni Raisi jest zagorzałym krytykiem Zachodu i podlega amerykańskim sankcjom za łamanie praw człowieka. Szefem irańskiego wymiaru sprawiedliwości został w 2019 roku. W czasie kampanii wyborczej nie przedstawił żadnego szczegółowego programu politycznego ani gospodarczego, ale poparł ożywienie umowy nuklearnej z 2015, co mogłoby zaowocować złagodzeniem amerykańskich sankcji, które bardzo mocno osłabiły irańską gospodarkę.
Źródło: PAP