Izrael zapewnia Jordanii i Egiptowi wsparcie wywiadowcze w walce z tzw. Państwem Islamskim - poinformował zastępca dowódcy izraelskich sił zbrojnych generał Jair Golan. Zarówno Amman, jak i Kair mają podpisane traktaty z Izraelem.
- Egipt walczy z Państwem Islamskim na Synaju. Jordania jest przerażona obecnością Państwa Islamskiego w miastach i miejscowościach - mówił generał Golan podczas briefingu dla stowarzyszenia prasy zagranicznej w Jerozolimie. Pomoc Izraela polega "głównie na zapewnieniu informacji wywiadowczych, a wiecie, że walcząc z różnego rodzaju powstaniami należy traktować tego typu informacje jako najważniejszy element całego systemu" - oświadczył. Dodał, że tego typu współpraca jest dobrym "punktem wyjścia" dla przyszłych działań.
Izraelski generał określił sytuację w Jordanii jako stabilną, jednak dodał, że w związku z dużym napływem uchodźców z Syrii i Iraku należy spodziewać się infiltracji ze strony islamistów. W jego ocenie kwestia Egiptu pozostaje bardziej złożona ze względu na dużą populację, kryzys gospodarczy i polityczne zawirowania. - Całkiem pozytywnie oceniam przyszłość Egiptu, jednak uważam, że doświadczymy albo oni doświadczą w pełni (skutków) kryzysu - dodał Golan. Agencja Reutera przypomina, że fakt utrzymywania kontaktów z Izraelem nie cieszy się popularnością wśród wielu Jordańczyków i Egipcjan. W związku z tym władze tych państw rzadko o nich informują. Większość państw arabskich nie ma podpisanych z Izraelem żadnych traktatów.