W czasie gdy Izrael i Hamas kontynuują wymianę zakładników i więźniów, rzecznik izraelskiego rządu sygnalizuje otwartość na kolejne pięć dni rozejmu. Pojawiły się informacje, że 4-letnia Amerykanka Abigail porwana z kibucu 7 października została wypisana ze szpitala – dwa dni po uwolnieniu jej przez bojowników Hamasu. Na półwyspie Synaj wylądował pierwszy z planowanych amerykańskich samolotów wojskowych z pomocą humanitarną. Na północnym Synaju zacumował z kolei francuski "pływający szpital" dla rannych ze Strefy Gazy.
W środę w nocy BBC w dziennikarskim raporcie z wtorku zwraca uwagę, że w piątym dniu rozejmu kolejna grupa zakładników powróciła na terytorium Izraela, dziesięciu z nich to obywatele Izraela, a dwóch, to obywatele Tajlandii.
W wyniku rozejmu między Izraelem a Hamasem uwolniono do tej pory łącznie 81 zakładników przetrzymywanych w Gazie. Sześćdziesięciu jeden z nich to obywatele Izraela, większość to kobiety i dzieci.
W ramach porozumienia z Hamasem Izrael uwolnił we wtorek 30 kolejnych palestyńskich więźniów – co daje łączną liczbę 180.
Negocjacje w sprawie przedłużenia rozejmu
Rzecznik izraelskiego rządu zasygnalizował BBC, że zgodnie z obowiązującym porozumieniem o wymianie zakładników i jeńców rząd jest otwarty na dodatkowe pięć dni rozejmu.
Izrael rozważa przedłużenie umowy dotyczącej wymiany zakładników do uwolnienia wszystkich dzieci i kobiet, poinformował "Washington Post".
Kiedy we wtorek wieczorem piąta grupa 10 uwolnionych izraelskich zakładników wróciła do Izraela ze Strefy Gazy, izraelscy negocjatorzy przebywali w Katarze, aby omówić kolejne możliwe przedłużenie porozumienia o rozejmie, w wyniku którego uwolnionych zostanie więcej zakładników cywilnych, głównie kobiet i dzieci.
Według doniesień toczyły się także rozmowy na temat potencjalnych szerszych ram uwolnienia zakładników płci męskiej, w tym oficerów i żołnierzy armii Izraela, poinformował portal Times of Israel.
4-letnia Abigail po dwóch dniach wyszła ze szpitala
4-letnia amerykanka Abigail Edan , porwana z kibucu Kfar Aza 7 października przez Hamas, została wypisana ze szpitala dwa dni po powrocie do Izraela, poinformował portal Times of Israel.
- Dwa dni temu, jedna z naszych rodaczek, mała dziewczynka o imieniu Abigail skończyła cztery lata. Spędziła dzień swoich urodzin i co najmniej 50 poprzedzających je dni, przetrzymywana jako zakładniczka Hamasu - mówił prezydent Joe Biden, po jej uwolnieniu.
Abigail przeszła przez niewyobrażalną traumę. Jej matka została zabita na jej oczach, dziewczynka uciekła do ojca, który zakrył ją własnym ciałem, po czym sam został zabity - dodał amerykański prezydent.
Abigail po wyjściu ze szpitala pozostanie w Izraelu u rodziny swojej ciotki, poinformował portal Times of Israel.
Wylądował pierwszy wojskowy samolot USA z pomocą humanitarną
Pierwszy z amerykańskich samolotów wojskowych C-17 z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy wylądował we wtorek na półwyspie Synaj - poinformowała agencja USAID.
Jak podała w komunikacie amerykańska agencja pomocowa, na pokładzie samolotu znalazły się m.in. leki, sprzęt medyczny i żywność. Samolot wylądował w Al-Arisz w północnej części półwyspu Synaj, a materiały o łącznej masie 24,5 ton zostały przekazane ONZ.
Jak powiedział we wtorek rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder, towary zostały rozładowane i są w drodze do Gazy. Ryder poinformował też, że na czas rozejmu między Izraelem i Hamasem USA zaprzestały lotów dronów zwiadowczych nad palestyńskim terytorium.
Przedstawiciele Białego Domu zapowiadali, że planowane są co najmniej dwa kolejne loty wojskowe, jako dodatek do pięciu lotów samolotów komercyjnych, które zorganizowały amerykańskie władze. Według USAID, tylko w ubiegłym tygodniu USA dostarczyły ponad 225 tys. ton żywności.
Waszyngton przyznaje, że jest to wciąż tylko kropla w morzu potrzeb w obliczu tego, że 1,7 mln mieszkańców Strefy Gazy zostało zmuszonych do opuszczenia domów, zaś 2,2 mln potrzebuje pomocy humanitarnej. Tempo dostarczania pomocy wzrosło dzięki obowiązującemu rozejmowi; przez pierwsze cztery dni przerwy w walkach z Egiptu do Gazy wjechało 800 ciężarówek z pomocą, czyli niemal tyle, co przez cały poprzedni miesiąc.
Na północnym Synaju zacumował francuski "pływający szpital"
Francuski okręt wojenny zacumował we wtorek na północnym Synaju i będzie służył jako "pływający szpital" dla palestyńskich cywilów, rannych w wojnie między Izraelem a Hamasem. Helikopterowiec Dixmude, który wpłynął we wtorek do portu Al-Arisz, wyposażony jest w 40 łóżek szpitalnych, dwie sale operacyjne, aparat rentgenowski i laboratorium.
Na jego pokładzie jest lądowisko dla helikopterów, które umożliwia szybki transport na statek pacjentów z przejścia Rafah, na granicy Egiptu ze Strefą Gazy. Na okręcie będą pracować lekarze z francuskiego ministerstwa obrony oraz z cywilnej rezerwy sanitarnej.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) twierdzi, że obecnie w Strefie Gazy jest 30 000 rannych Palestyńczyków.
W kolejną pomoc rannym ze Strefy Gazy zaangażowała się także Turcja, której minister zdrowia Fahrettin Koca ogłosił, że jego kraj ma nadzieję wkrótce utworzyć szpitale polowe i rozpocząć świadczenie usług zdrowotnych na tym terenie. Koca przekazał, że we wtorek turecka delegacja przybyła do Strefy Gazy, aby sprawdzić możliwe lokalizacje dla szpitali polowych.
Na początku tego miesiąca Turcja wysłała do Egiptu statek przewożący sprzęt medyczny i zaopatrzenie, w tym karetki pogotowia i osiem szpitali polowych.
Źródło: PAP