Porwani z domu, ze służby, imprezy, ulicy. Kim są osoby przetrzymywane przez Hamas?

Źródło:
CNN, "Independent", Reuters

Według ostatnich szacunków Hamas porwał z terenu Izraela od stu do nawet 150 osób. Kim są ludzie uprowadzeni przez terrorystów? Są wśród nich obywatele tego kraju, ale również obcokrajowcy. Małe dzieci i 85-letnia mieszkanka zaatakowanego przez terrorystów kibucu.

Ciągle nie wiadomo, ile dokładnie osób znalazło się w niewoli w wyniku sobotniego ataku na Izrael. Jak podaje CNN, izraelskie służby potwierdziły, że Hamas wziął zakładników w położonym niedaleko granicy Strefy Gazy kibucu Re’emi oraz pobliskim miasteczku Okahim. Channel 12 donosi, że do porwań doszło również w granicznej miejscowości Netiv HaAsara. Zastępca szefa Hamasu Saleh al-Arouri mówił w rozmowie z Al Jazeerą o "dużej liczbie" porwanych. Stwierdził, że liczba zakładników jest na tyle duża, że wystarczy, by zmusić Izrael do zwolnienia z więzień wszystkich przebywających tam Palestyńczyków. Media opisują historię części z nich, rodziny gorączkowo poszukują jakichkolwiek informacji o porwanych. W sieci publikowane są dramatyczne filmy, na których widać terrorystów z przetrzymywanymi osobami.

ZOBACZ TEŻ: "Punkt, z którego nie ma odwrotu". Włoski dziennik publikuje zdjęcia ofiar palestyńskiego ataku

Atak na Izrael. Porwani z festiwalu

Jedną z najczęściej opisywanych osób jest mająca niemiecko-izraelskie obywatelstwo 22-letnia Shani Louk, która w nocy z piątku na sobotę bawiła się na zaatakowanym przez Hamas festiwalu muzycznym.

Jej rodzina w rozmowie z mediami potwierdziła, że to ona jest widoczna na nagraniu, które pojawiło się w sieci po ataku terrorystów. Widać na nim kobietę leżącą na terenówce z twarzą zwróconą w dół. Kilku mężczyzn depcze po jej bezwładnym ciele, jeden szarpie ją za włosy. Na nagraniu 22-latka jest nieruchoma - część mediów wcześniej podała, że nie żyje. Tymczasem we wtorek matka Shani przekazała informacje, według których jej córka ma żyć i w stanie krytycznym przebywać w szpitalu. Nie zostały one jednak oficjalnie potwierdzone.

Nieznany jest również los 26-letniego Brytyjczyka Jake'a Marlowe'a, który w trakcie tego samego festiwalu muzycznego pracował jako ochroniarz.

ZOBACZ TEŻ: U2 dedykuje zamordowanym przez Hamas "pięknym dzieciakom" nową wersję swojego przeboju

Atak na Izrael. Obcokrajowcy porwani przez Hamas

Za zaginionego uznawany jest też inny obywatel Wielkiej Brytanii, Dan Darlington, który do Izraela przyjechał z Berlina, gdzie na co dzień mieszka. BBC informuje, że wśród zaginionych Amerykanów są mieszkające w Chicago Judith Raanan i jej 19-letnia córka Natalie. Ojciec Natalie powiedział stacji ABC7 Chicago, że wymieniał wiadomości z przebywającymi w Izraelu kobietami tuż po pierwszym uderzeniu Hamasu. Wtedy przekazały mu, że schowały się w schronie. Później kontakt się urwał. - Judith jest ciepłą, uprzejmą, hojną osobą. Zawsze jest gotowa, by pomagać innym - powiedział stacji były mąż kobiety.

Cytowany przez BBC Jake Sullivan, amerykański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, przekazał we wtorek, że w Izraelu po ataku Hamasu zaginęło przynajmniej 20 obywateli USA. - Chcę podkreślić, że nie oznacza to, iż amerykańskich zakładników jest konkretnie 20 lub na pewno więcej niż 20. Po prostu jest to liczba osób, z którymi obecnie nie ma kontaktu - wyjaśnił Sullivan.

CNN informuje, że wśród osób, z którymi nie ma kontaktu, są również m.in. Meksykanie, Brazylijczycy, Tajlandczycy czy student z Nepalu.

ZOBACZ TEŻ: Hamas: każdy nowy atak bombowy skończy się egzekucją jednego z cywilnych jeńców

Atak Hamasu. Porwani obywatele Izraela

W mediach pojawiają się coraz bardziej szczegółowe informacje na temat kolejnych porwanych przez Hamas obywateli Izraela. Terroryści uprowadzili wielu izraelskich żołnierzy, którzy stacjonowali w pobliżu granicy palestyńskiej enklawy, ale również okolicznych mieszkańców.

Jak podaje BBC, przez terrorystów uprowadzeni zostali prawdopodobnie mieszkający w jednym z przygranicznych kibuców Shiri i Yarden Bibas wraz z dwójką dzieci: 3-letnim Arielem i 9-miesięcznym Kfirem. Portal udostępnia zdjęcie, na którym widać, jak otoczona przez bojowników Hamasu Shiri trzyma na rękach młodszego z synów. Za zaginionych uznawani są też rodzice kobiety, Yossi i Margit Silberman. W artykule BBC czytamy również o Adzie Sagi, kobiecie, którą terroryści zabrali z jej oddalonego od Strefy Gazy o niespełna pół kilometra domu. Jak przekazał syn porwanej, żołnierze znaleźli w jej domu ślady krwi. Ale wśród leżących w pobliżu ciał nie było zwłok należących do Sagi.

"New York Times" opisał historię Yoni'ego Ashera, którego dwie córki, żona oraz teściowa zostały porwane przez terrorystów z domu. Po raz ostatni rozmawiał z bliskimi w sobotę rano. Przez telefon żona powiedziała mu wówczas, że w domu są napastnicy. Wraz z innymi domownikami schowała się w jednym z pokoi. Niedługo później połączenie telefoniczne zostało zerwane. Od tego czasu nie udało mu się skontaktować z żoną. Yoni Asher namierzył później jej telefon komórkowy w Chan Junus - mieście położonym w południowej części Strefy Gazy.

Yoni Asher apeluje do członków Hamasu: "Weźcie mnie w zamian"Twitter/@Michele_Ngro

Mężczyzna rozpoznał żonę na rozpowszechnionym w mediach społecznościowych wideo, przedstawiającym przewożonych pickupem zakładników Hamasu. W odpowiedzi nagrał apel do terrorystów. - Nie krzywdźcie ich! Nie krzywdźcie małych dzieci, nie krzywdźcie kobiet! Jeśli chcecie, weźcie mnie w zamian - zaapelował Yoni Asher.

Mieszkająca na co dzień w Londynie artystka Sharone Lifschitz przekazała portalowi, że uprowadzeni przez Hamas zostali jej rodzice. Kobieta wyjaśniła, że jej ojciec zna język arabski, a po przejściu na emeryturę w wolnych chwilach przewoził wymagających opieki medycznej Palestyńczyków do szpitali.

Z reporterem CNN rozmawiała Maayan Zin, która nieustannie szuka w internecie nowych nagrań, licząc na to, że dzięki nim dowie się czegoś więcej o losie swoich zaginionych córek. O tym, że dziewczynki zostały porwane, dowiedziała się od swojej siostry, która wysłała jej zdjęcie opublikowane przez Hamas. Początkowo Maayan myślała, że to manipulacja, fotomontaż. Nie mogła uwierzyć w to, że jej dzieci zostały porwane. - Moje córki są dla mnie całym światem. Są sensem mojego istnienia, wszystkim, czegokolwiek pragnęłam. Nigdy nie zależało mi na bogactwie czy ślubie. Zawsze chciałam być po prostu mamą - zapewniła Zin.

W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak terroryści porywają na motocyklu młodą kobietę, oddzielając ją od jej chłopaka. Mężczyzna ma związane ręce, prowadzony jest przez napastników wzdłuż drogi. Partnerka woła w jego kierunku o pomoc. Porwani zostali zidentyfikowani jako Noa Argamani i Avinatan Or. Media nie informują, gdzie dokładnie miała miejsce ta scena. Członkowie rodzin i przyjaciele pary chcą, by film był szeroko udostępniany. Mają nadzieję, że w ten sposób uda się zlokalizować ich i doprowadzić do uwolnienia. Moshe Or, brat Avinatana, powiedział stacji Channel 12, że znalezienie filmu w sieci nie zajęło mu dużo czasu. "Widziałem na nagraniu jego dziewczynę, Noę, przerażoną (...). W ogóle nie mogę sobie wyobrazić przez co przechodzi - krzycząc w panice na motocyklu, kiedy jacyś dranie ją trzymają i nie wypuszczają" - powiedział.

ZOBACZ TEŻ: Media: w zaatakowanym przez Hamas kibucu Kfar Aza znaleziono już ciała około 40 dzieci. "To masakra"

Atak na Izrael. Najstarsza z osób porwanych przez Hamas

Na innym nagraniu uwieczniono porwanie 85-letniej mieszkanki zaatakowanego kibucu, Yaffy Adar. Jak widać na krótkim filmie, kobieta, wsadzona przez napastników do ich meleksa, na całą sytuację zareagowała ze spokojem, a nawet delikatnym uśmiechem. Tożsamość seniorki w rozmowie z Reutersem potwierdziła jej wnuczka. Zaznaczyła również, że stan jej babci szybko może się pogorszyć, jeśli nie otrzyma ona niezbędnych leków.

W sobotę nad ranem palestyński Hamas zaatakował Izrael przy użyciu kilku tysięcy rakiet i przedzierając się do kraju lądem, od strony morza i powietrza. W odpowiedzi izraelskie siły rozpoczęły naloty i bombardowania w Strefie Gazy. W niedzielę Izraelski Gabinet Bezpieczeństwa oficjalnie ogłosił, że kraj jest w stanie wojny. Izraelskie kanały telewizyjne podały w poniedziałek, że liczba ofiar śmiertelnych ataku Hamasu wzrosła do 900 Izraelczyków. Co najmniej 2600 zostało rannych, a dziesiątki wzięto do niewoli. Ministerstwo Zdrowia Gazy poinformowało, że w izraelskich nalotach zginęło już co najmniej 687 Palestyńczyków, a 3726 zostało rannych.

ZOBACZ TEŻ: CNN: izraelska armia nie będzie już "pukać w dach", cywilnych ofiar wojny z Hamasem może być więcej

Autorka/Autor:kgo//am

Źródło: CNN, "Independent", Reuters

Tagi:
Raporty: