Iran chce rozmów ze Stanami Zjednoczonymi na temat wymiany wszystkich więźniów - oświadczył minister spraw zagranicznych tego kraju Mohammad Dżawad Zarif. W sobotę w szwajcarskim Zurychu strony wymieniły dwóch osadzonych: amerykańskiego doktoranta oraz irańskiego profesora.
Zarif napisał na Twitterze: "po odzyskaniu naszego zakładnika w tym tygodniu, jesteśmy w pełni gotowi na całościową wymianę więźniów. Piłka jest po stronie USA".
Porozumienie w sprawie wymiany więźniów zostało określone jako przełom w relacjach obu państw po miesiącach napięć, wynikających z wycofania się Stanów Zjednoczonych z międzynarodowej umowy nuklearnej z 2015 roku i powrotu Iranu do programu wzbogacania uranu.
Rzecznik irańskiego rządu Ali Rabiei zaznaczył w poniedziałek, że choć Iran jest gotowy współpracować w celu uwolnienia "niesłusznie uwięzionych w USA", to nie będzie żadnych rozmów na inne tematy z rządem Stanów Zjednoczonych. Jakiekolwiek dalsze negocjacje są w przyszłości możliwe jedynie w tzw. grupie 5+1, składającej się ze stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania) oraz Niemiec.
Irańsko-amerykańska wymiana więźniów
Sobotnia wymiana więźniów była możliwa dzięki pośrednictwu rządu Szwajcarii, która reprezentuje interesy USA w Iranie. Stany Zjednoczone i Iran nie utrzymują stosunków dyplomatycznych od 1980 roku.
W oświadczeniu wydanym przez Biały Dom prezydent USA Donald Trump nie wspomniał o uwolnieniu Irańczyka, ale podziękował Szwajcarii za pomoc w negocjowaniu warunków uwolnienia Wanga. "Po ponad trzech latach przetrzymywania w więzieniu w Iranie Xiyue Wang wraca do USA. Uwalnianie trzymanych w niewoli Amerykanów jest niezwykle ważne dla mojej administracji" - oświadczył Trump.
Wang, urodzony w Pekinie obywatel USA i doktorant Uniwersytetu w Princeton, w 2016 roku w Iranie prowadził badania do swojej rozprawy doktorskiej na temat dynastii Kadżarów, która władała tym państwem od XVIII do początku XX wieku. Został zatrzymany i oskarżony przez Iran o szpiegostwo. W 2017 roku skazano go na 10 lat więzienia.
Solejmani, który zajmuje się badaniami nad komórkami macierzystymi, został zatrzymany na lotnisku w Chicago w 2018 roku za rzekomą próbę eksportu materiałów biologicznych do Iranu, co jest niezgodne z sankcjami nałożonymi na to państwo przez USA. Prawnicy naukowca twierdzili, że pojechał do USA, żeby kupić materiały potrzebne mu do badań za ułamek tego, co zapłaciłby za nie w swojej ojczyźnie.
Autor: ft/pm / Źródło: PAP