Komisja śledcza Parlamentu Europejskiego, która bada przypadki inwigilacji Pegasusem między innymi w Polsce opublikowała wstępny raport. - Oprogramowanie szpiegujące stanowi integralny element całego systemu, który został zaprojektowany w celu kontroli, a wręcz opresji obywateli, którzy są krytykami rządu - mówiła o Polsce i Węgrzech na konferencji sprawozdawczyni komisji.
Komisja śledcza PE ds. Pegasusa i innych programów szpiegujących (PEGA) rozpoczęła pracę w kwietniu tego roku. Jej działania potrwają do czerwca 2023 roku, jednak już teraz sprawozdawca komisji Sophie in 't Veld przedstawiła wstępne wnioski.
W 159-stronnicowym raporcie, we fragmencie poświęconym Polsce, czytamy, że "zasięg legalnej inwigilacji został rozszerzony prawie bez ograniczeń". "Prawa osób poszkodowanych zostały ograniczone, a prawne środki zaradcze okazały się w praktyce nieskuteczne. Skuteczne dochodzenie oraz niezależny nadzór zostały praktycznie wyeliminowane" - napisano.
"Członkowie polskiego rządu i przedstawiciele partii kontrolują bezpośrednio lub pośrednio główne stanowiska w tym systemie. Dane pozyskane przez narzędzia podsłuchowe zostały wykorzystane do kampanii oszczerstw przeciwko krytykom rządu, opozycji, prowadzonej przez media kontrolowane przez państwo. Wszelkie bezpieczniki zostały wyeliminowane, rząd ma pełną kontrolę a poszkodowani nie mają się do kogo zwrócić" - opisano.
In 't Veld na konferencji, odnosząc się do przypadków Polski i Węgier, mówiła, że oprogramowanie szpiegujące w tych krajach "stanowi integralny element całego systemu, który został zaprojektowany w celu kontroli, a wręcz opresji obywateli, którzy są krytykami rządu".
Komisja w Parlamencie Europejskim powstała w związku z domniemanym wykorzystaniem oprogramowania szpiegowskiego Pegasus przeciwko dziennikarzom, politykom, funkcjonariuszom organów ścigania, dyplomatom, prawnikom, przedsiębiorcom, przedstawicielom społeczeństwa obywatelskiego i innym obywatelom w krajach Unii Europejskiej. Jej zadaniem jest zbadanie kwestii wykorzystania w tych krajach Pegasusa lub innych programów szpiegowskich oraz tego, czy ich stosowanie nie naruszyło prawa Unii i praw podstawowych.
15 września członkowie komisji "potępili fakt, że polski rząd odmówił współpracy z komisją śledczą, odrzucając zaproszenie na wysłuchanie i odmawiając spotkania z misją rozpoznawczą" 19 i 21 września.
Inwigilowani w Polsce
O przypadkach inwigilacji Pegasusem w Polsce informowały - niezależnie - laboratorium Citizen Lab oraz Amnesty International. Na liście inwigilowanych znaleźli się senator Krzysztof Brejza, mecenas Roman Giertych, prokurator Ewa Wrzosek oraz szef Agrounii Michał Kołodziejczak. W kwietniu 2022 roku Citizen Lab podało, że do tego grona dołączył były prezes organizacji Pracodawcy RP Andrzej Malinowski.
Z kolei o kolejnym przypadku inwigilacji - tym razem posła KO Grzegorza Napieralskiego - informowała w październiku "Gazeta Wyborcza".
Źródło: TVN24