Sąd uznał moją argumentację i nakazał prokuraturze przeprowadzenie wnikliwego śledztwa w sprawie inwigilacji Pegasusem - poinformowała na Twitterze prokurator Ewa Wrzosek. Jak dodała, "w razie potwierdzenia, że włamania na mój telefon dokonali funkcjonariusze służb, ich działanie zostanie też ocenione karnie z artykułu 231. Kodeksu karnego".
W grudniu 2021 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie prokurator Ewy Wrzosek, która złożyła zawiadomienie o "domniemanym cyberataku" na jej telefon komórkowy.
Prokurator złożyła w tej sprawie zażalenie, które warszawski sąd rozpatrzył na posiedzeniu 21 września 2022 roku. O jego decyzji Wrzosek poinformowała na Twitterze.
Prokurator Wrzosek: sąd nakazał prokuraturze przeprowadzenie wnikliwego śledztwa
"Sąd uznał moją argumentację i nakazał prokuraturze przeprowadzenie wnikliwego śledztwa ws. inwigilacji Pegasusem. Dodatkowo, w razie potwierdzenia, że włamania na mój telefon dokonali funkcjonariusze służb, ich działanie zostanie też ocenione karnie z artykułu 231. Kodeksu karnego" - przekazała.
Artykuł 231. Kodeksu karnego dotyczy nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.
Pegasus. Doniesienia o inwigilacji w Polsce
Dotychczas o przypadkach inwigilacji Pegasusem w Polsce informowało - niezależnie - laboratorium Citizen Lab oraz Amnesty International. Na liście poza prokurator Wrzosek znaleźli się mecenas Roman Giertych, senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza oraz szef Agrounii Michał Kołodziejczak. W kwietniu 2022 roku Citizen Lab podało, że do tego grona dołączył były prezes organizacji Pracodawcy RP Andrzej Malinowski.
Pegasus umożliwia zdalny dostęp do zainfekowanych telefonów komórkowych. Sprzedawane służbom wywiadowczym i organom ścigania na całym świecie oprogramowanie szpiegujące wykorzystuje luki w zabezpieczeniach systemów operacyjnych Android i iPhone, by uzyskać dostęp do zawartości urządzenia - od wiadomości po zdjęcia. Program pozwala również na zdalną aktywację kamery i mikrofonu w telefonie bez wiedzy ofiary.
Działalność prokurator Wrzosek
Prokurator Ewa Wrzosek jest członkiem stowarzyszenia prokuratorskiego Lex Super Omnia podkreślającego od lat kwestie łamania praworządności przez polskie władze w konsekwencji przeprowadzenia szerokich zmian w całym systemie sądownictwa. W kwietniu 2020 roku po zawiadomieniu osoby prywatnej wszczęła śledztwo w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii. Jeszcze tego samego dnia przełożona odebrała Wrzosek tę sprawę i umorzyła śledztwo, a prokurator krajowy nakazał wszczęcie wobec Wrzosek postępowania dyscyplinarnego. Okazało się jednak, że śledczy wszczęli wobec stołecznej prokurator postępowanie karne dotyczące nadużycia władzy.
Według Prokuratury Krajowej prokurator wszczęła śledztwo w sprawie wyborów w sposób nieuzasadniony i z rażącym naruszeniem przepisów, a jej decyzja miała polityczny kontekst i charakter. W styczniu 2021 roku prokurator Wrzosek znalazła się wśród kilkunastu prokuratorów oddelegowanych przez przełożonych do pracy w odległych jednostkach. Warszawska prokurator została wysłana do pracy w Śremie, oddalonym o 310 kilometrów od stolicy. Prokuratura Krajowa uzasadniała decyzję o odległych delegacjach problemami kadrowymi wynikającymi z pandemii.
ZOBACZ TEŻ: Prokurator Ewa Wrzosek musi się tłumaczyć w sprawie wywiadu. Została "wezwana na tak zwany dywanik"
Decyzja Prokuratury Krajowej wywołała sprzeciw dużej części środowiska prawniczego. Według stowarzyszeń sędziowskich i prokuratorskich, delegacje miały wywołać efekt mrożący i miały charakter represji. Zdaniem prokurator Wrzosek wysłanie jej do odległej prokuratury było próbą uciszenia i szykaną związaną ze wszczęciem śledztwa w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych.
Źródło: tvn24.pl