W czwartek minister do spraw politycznych, prawa i bezpieczeństwa Indonezji generał Wiranto został zaatakowany przez nożownika. Władze podejrzewają, że napastnikiem był mężczyzna zradykalizowany przez ideologię dżihadystycznego tak zwanego Państwa Islamskiego. To pierwszy od lat zamach na wysokiego rangą polityka w tym kraju.
Do ataku doszło podczas wizyty ministra w mieście Pandeglang w prowincji Banten na wyspie Jawa.
W pokazanym w telewizji materiale filmowym widać, jak polityk wysiada z samochodu, po czym zostaje zaatakowany i upada na ziemię. Według indonezyjskich mediów minister został zabrany do szpitala, gdzie przeszedł operację. Jego stan określono jako stabilny.
Sprawca schwytany
Rzecznik policji Dedi Prasetyo powiedział dziennikarzom, że sprawca ataku został natychmiast powalony na ziemię i zatrzymany. W zdarzeniu ranny został również jeden z policjantów - przekazała agencja Reutera.
Agencja AFP podała, że minister został zaatakowany przez mężczyznę "narażonego na radykalizm tak zwanego Państwa Islamskiego" oraz, że w ataku ranny został szef lokalnej policji. Według AFP, która również powołuje się na Prasetyo, w związku z atakiem zatrzymano mężczyznę i kobietę.
Minister z krwawą przeszłością
72-letni generał Wiranto jest w gabinecie prezydenta i szefa rządu Joko Widodo od 2016 roku. Jego nominacja na stanowisko ministra do spraw bezpieczeństwa spotkała się z krytyką ze strony organizacji praw człowieka w związku z udziałem Wiranto, kiedy był dowódcą sił zbrojnych, w krwawych zajściach w Timorze Wschodnim.
W 2004 roku Wiranto został postawiony w stan oskarżenia przez popierany przez ONZ timorski Trybunał do spraw Zbrodni Wojennych. Obarczono go odpowiedzialnością za śmierć setek Timorczyków w czasie krwawych zajść w 1999 roku po referendum, w którym większość mieszkańców tego terytorium opowiedziała się za niezawisłością, przeciwko władzy Indonezji. Zginęło wówczas około 1500 osób. Wiranto zaprzeczył, że złamał prawo w czasie działań w Timorze Wschodnim.
Autor: momo/adso / Źródło: PAP