FBI zbada, jak hakerom udało się włamać na główne konto agencji Associated Press na Twitterze i wysłać fałszywą wiadomość o wybuchach w Białym Domu - poinformowała we wtorek rzeczniczka FBI Jenny Shearer. Do ataku przyznała się Syryjska Armia Elektroniczna.
Shearer nie podała jednak żadnych szczegółów.
W fałszywym tweecie hakerzy podali, że w Białym Domu doszło do dwóch wybuchów w wyniku których ranny został prezydent Barack Obama.
Wiadomość wysłana krótko po godzinie 18 czasu polskiego została przesłana dalej w ciągu minuty ponad 4 tysiące razy. Konto Associated Press na Twitterze zostało zawieszone chwilę później.
Agencja użyła jednak swojego drugiego konta (@APStlebook), żeby zdementować wiadomość.
Do ataków przyznała się Syryjska Armia Elektroniczna, popierająca przywódcę kraju Baszara Al-Asada. Organizacja stwierdziła, że jest również odpowiedzialna za wcześniejsze ataki na konta Twittera NPR, BBC i CBS.
Obama "ma się dobrze"
Wpis wywołał natychmiastową reakcję rzecznika Białego Domu, który potwierdził, że prezydent Obama "ma się dobrze".
Chwilę później agencja Reutera podała, że z relacji świadka wynika, że w Waszyngtonie nie doszło do żadnych wybuchów.
Fałszywy wpis na internetowym serwisie spowodował spadek indeksu Dow Jones o 143.5 punktów. Po zdementowaniu informacji, wynik wrócił jednak do normy.
Ataków na konto AP nie chce komentować rzecznik Twittera. Jak stwierdził, nie wydaje komentarzy "na temat indywidualnych kont ze względów bezpieczeństwa".
Autor: abs//gak/k / Źródło: tvn24.pl, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Daniel Schwen, CC-BY-SA