Kilkudziesięciu polityków, w tym były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, były prezydent Łotwy Valdis Zatlers i były premier Szwecji Carl Bildt, w liście otwartym do przewodniczących Rady Europejskiej, Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego zaapelowało o pomoc w uwolnieniu byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego.
Na przełomie września i października Saakaszwili, który jest obecnie obywatelem Ukrainy, wrócił do Gruzji, by – jak mówił – zmobilizować swoich zwolenników do udziału w wyborach samorządowych 2 października. Po przyjeździe został zatrzymany i osadzony w więzieniu w Rustawi, a władze zapowiedziały, że nie może on liczyć ani na ułaskawienie, ani na ekstradycję na Ukrainę.
"Po rewolucji róż w 2003 roku nowy gruziński rząd wprowadzał reformy, których celem było zapewnienie bezpieczeństwa oraz integracji gospodarczej i politycznej z Zachodem, której chcieli Gruzini. Po prawie 20 latach od tamtych wydarzeń łatwo zapomnieć o niezwykłych postępach, które zostały poczynione" - czytamy w liście do Charles'a Michela, Ursuli von der Leyen i Davida Sassolego, wśród którego 72 sygnatariuszy, oprócz Juszczenki, Zatlersa i Bildta, jest też 13 europosłów PiS, a także eurodeputowani i politycy krajowi z Włoch, Chorwacji, Litwy, Łotwy, Szwecji, Hiszpanii, Czech, czy Francji.
Odnotowują oni, że Saakaszwili odegrał znaczącą rolę w ustanowieniu regionalnego precedensu w 2012 roku, kiedy w wyniku wolnych i uczciwych wyborów stracił władzę, przekazując ją nowemu rządowi w sposób pokojowy i demokratyczny.
Sygnatariusze listu: zarzuty wobec Saakaszwilego są motywowane politycznie
"1 października 2021 roku prezydent Saakaszwili wrócił do Gruzji i został natychmiast aresztowany, w celu odbycia kary pozbawienia wolności, na którą został skazany zaocznie. Wiadomo, że zarzuty wobec niego są motywowane politycznie. (...) Aresztowanie byłego prezydenta Saakaszwilego służy jedynie pogłębieniu kryzysu politycznego w Gruzji. Era politycznie motywowanych procesów sądowych musi się wreszcie skończyć. Prezydent Saakaszwili powinien zostać uwolniony (...)" - zaapelowali politycy.
Wiece w obronie Saakaszwilego
15 października na ulice Tbilisi wyszło co najmniej 50 tysięcy zwolenników Saakaszwilego. Domagali się jego uwolnienia. W sobotę przed aresztem w mieście Rustawi, gdzie przebywa Saakaszwili, protestowali także jego przeciwnicy. Krzyczeli, że jest "dyktatorem" i nie dopuszczą do jego uwolnienia.
Petycję z żądaniem uwolnienia byłego prezydenta w ciągu pięciu dni podpisało 70 tysięcy osób - podał portal newsgeorgia.ge, powołując się na komunikat partii Zjednoczony Ruch Narodowy, założonej przez Saakaszwilego.
Źródło: PAP