Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) przedstawiła w programie telewizyjnym historię jednego ze swoich agentów, który przez 15 lat infiltrował estońskie służby. Wyemitowany w niedzielę wieczorem dokument był zatytułowany "Nasz człowiek w Tallinnie".
W filmie, który pokazała telewizja NTV, Uno Puusepp opowiada o swojej pracy w departamencie podsłuchów estońskiej służby bezpieczeństwa KaPo w latach 1996-2011. Mężczyzna miał przekazywać Moskwie informacje i udaremniać próby szpiegowania przeciwko Rosji przez obcokrajowców w Estonii.
Estończyk zaproponował swoje usługi FSB, następczyni KGB - opowiedział w programie były agent w Estonii Nikołaj Jermakow, który pomógł Puuseppowi nawiązać kontakt z rosyjskimi służbami. Dzięki temu informatorowi Moskwa regularnie otrzymywała raporty na temat związków KaPo z CIA oraz tajnymi służbami Wielkiej Brytanii, Kanady, Finlandii i innych krajów bałtyckich. Uno Puusepp doprowadził także do zdemaskowania obcych agentów działających w Rosji. Puusepp, który od trzech lat przebywa w Rosji, z zadowoleniem mówił również o niedopuszczeniu do instalacji przez Waszyngton kosztownego systemu podsłuchów w ambasadzie rosyjskiej w Tallinie. Szef estońskiego MSW Hanno Pevkur wyraził przekonanie, że rewelacje rosyjskiej FSB powinny być przyjmowane krytycznie i "przypuszczalnie nie jest to nic więcej niż rosyjska operacja informacyjna". Służby KaPo ogłosiły, że wszczynają śledztwo w związku z ujawnieniem tych informacji.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tallinn.info