Podejrzany o atak w Paryżu przybył do Francji trzy lata temu. "Służby nie zauważyły oznak radykalizacji"

Źródło:
PAP

Pięć osób zostało aresztowanych po piątkowym ataku terrorystycznym w centrum Paryża, w pobliżu byłej siedziby tygodnika "Charlie Hebdo". Wśród nich znaleźli się Pakistańczyk i Algierczyk - poinformowała agencja Reutera, powołując się na źródła w policji. Francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin powiedział w stacji telewizyjnej France 2, że atak jest "ewidentnie aktem islamskiego terroryzmu". Zwrócił uwagę, że podejrzany o atak nie był uważany przez policję za osobę zradykalizowaną.

W wyniku ataku z użyciem noża dwie osoby zostały ranne. Francuska prokuratura antyterrorystyczna ogłosiła wszczęcie śledztwa w sprawie zamachu terrorystycznego. Ranni w zdarzeniu są dziennikarzami agencji informacyjnej Premieres Lignes.

- Główny sprawca został zatrzymany, przebywa w areszcie policyjnym, druga osoba została aresztowana w celu sprawdzenia jej powiązań z głównym sprawcą - poinformował prokurator Remy Heitz. Agencja AFP, powołując się na źródła sądowe, podała, że w związku z atakiem zatrzymano pięciu mężczyzn, urodzonych w latach 1983-1996. Zostali oni aresztowani w Pantin na przedmieściach Paryża przez śledczych podczas przeszukania jednego z domniemanych domów głównego podejrzanego o atak.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin powiedział w stacji telewizyjnej France 2, że atak jest "ewidentnie aktem islamskiego terroryzmu". Agencja AFP podała zaś, że w związku z atakiem zatrzymano w sumie pięciu mężczyzn. - Ta ulica, gdzie była redakcja Charlie Hebdo, to modus operandi islamskich terrorystów, oczywiście nie ma wątpliwości, że to nowy krwawy atak na nasz kraj - powiedział Gerald Daramanin.

"Służby nie zauważyły żadnych oznak radykalizacji"

Darmanin powiedział, że podejrzany o atak przybył do Francji trzy lata temu, prawdopodobnie z Pakistanu, był niepełnoletni. Gdy przyjechał do Francji, nie towarzyszył mu nikt z dorosłych. Jego tożsamość jest sprawdzana - wyjaśnił minister. Jak dodał, podejrzany 18-latek był aresztowany miesiąc temu za noszenie śrubokręta, lecz nie był uważany przez policję za osobę zradykalizowaną.

O tym, że podejrzany nie wykazywał żadnych oznak radykalizacji, gdy był pod opieką służb socjalnych, poinformowały też władze departamentu Val-d'Oise. "Ta osoba, która twierdziła, że jest niepełnoletnia, została objęta opieką po swym przyjeździe do Francji w sierpniu 2018 r." - napisały w oświadczeniu. Władze Val-d'Oise "zakwestionowały jego niepełnoletność, ale orzeczenie sądu potwierdziło, że jest nieletni do 10 sierpnia 2020 r. Kiedy osiągnął pełnoletność, przestał być pod ochroną służb socjalnych" - podano w komunikacie. Podkreślono, że sprawujące nad nim opiekę "służby nie zauważyły żadnych oznak radykalizacji".

Dziennikarze tygodnika "Charlie Hebdo" otrzymują liczne groźby w związku z toczącym się obecnie procesem przeciwko 14 oskarżonym o współudział w zamachach terrorystycznych w 2015 roku. W masakrze dokonanej za pomocą broni maszynowej w redakcji "Charlie Hebdo" za publikację karykatur Mahometa zginęło 12 osób.

Autorka/Autor:asty/dap

Źródło: PAP