Mieszkańcy Filipin głosują w poniedziałek w wyborach różnych szczebli. Choć na żadnej z list wyborczych nie ma nazwiska prezydenta Rodriga Duterte, głosowania są testem popularności dla kontrowersyjnego prezydenta po trzech latach jego rządów.
Podczas poniedziałkowych wyborów wpadających w połowie kadencji prezydenta Duterte, blisko 62 miliony upoważnionych do głosowania Filipińczyków z siedmiu tysięcy wysp obsadzą 18 tysięcy stanowisk, w tym 81 stanowisk gubernatorów prowincji, ponad 1,6 tys. stanowisk burmistrzów i ponad 13 tysięcy stanowisk przedstawicieli władz miejskich w 81 prowincjach kraju.
Wyborcy obsadzą także 245 mandatów do Izby Reprezentantów, niższej izby parlamentu. Według mediów, partia Duterte najprawdopodobniej utrzyma tu ogromną przewagę nad opozycją.
Wyborczy bój o senat
Według mediów, najważniejsza potyczka toczyć się będzie o 12 miejsc z 24-osobowego senatu. Uzyskanie większość w wyższej izbie umożliwiłoby prezydentowi przeprowadzenie zmian w konstytucji, a także przywrócenie kary śmierci czy obniżenie wieku odpowiedzialności karnej dla młodocianych przestępców.
Filipińska opozycja - podzielona, pozbawiona zaplecza finansowego i wspólnego lidera - uważa Senat za ostatni bastion oporu wobec oskarżanego o autorytaryzm prezydenta. W zeszłym roku opozycyjni senatorzy blokowali propozycje szefa państwa, które ich zdaniem prowadziłyby do erozji swobód obywatelskich.
Z sondażu niezależnego ośrodka Pulse Asia wynika, że w wyborach do Senatu wygra 11 kandydatów Duterte oraz i tylko jeden przedstawiciel opozycji. Z badania tego wynika również, że wielu wyborców nie wie jeszcze, na kogo zagłosuje. Sondaż przeprowadzono w dniach 3-6 maja z udziałem 1,8 tys. respondentów. Margines błędu to 2,3 punktu proc.
Córka prezydenta stara się o reelekcje
Wśród kandydatów w wyborach lokalnych znalazły się dzieci Rodrigo Duterte. Córka prezydenta Sara ubiega się o reelekcję na stanowisko burmistrza Davao na południu kraju, gdzie wcześniej przez kilkanaście lat funkcję te sprawował sam Duterte. Jak zauważa BBC, Sara Duterte-Carpio uważana jest za prawdopodobną następczynię ojca w wyborach prezydenckich 2022 roku.
Jeden z synów prezydenta, Sebastian, ubiega się z kolei o stanowisko zastępcy swojej siostry w Davao. Starszy syn Paolo powalczy natomiast o mandat w Izbie Reprezentantów.
"Nazwiska prezydenta próżno szukać na liście kandydatów"
- Nazwiska prezydenta Duterte próżno szukać na liście kandydatów, ale to jest jak najbardziej referendum w sprawie trzech lat jego bardzo kontrowersyjnej, ale też bardzo popularnej kadencji prezydenckiej - ocenia cytowany przez Associated Press ekspert Richard Heydarian.
Jak pisze AP, główne zarzuty wobec Duterte to brutalny styl prowadzenia wojny z handlem narkotykami, który doprowadził do śmierci ponad 5,2 tys. podejrzanych, oraz polityka ustępstw wobec Chin, jaką realizuje zdaniem swoich krytyków, mogąca osłabiać roszczenia terytorialne Filipin na Morzu Południowochińskim. Wskazuje się także rynsztokowy język prezydenta i jego nieskrywany seksizm.
Wojsko i policja zostały postawiony w stan gotowości, by szybko reagować na wszelkie przejawy przemocy w dniu wyborów. W położonej na południu prowincji Maguindanao doszło rano do eksplozji, ale nie było doniesień o ofiarach. Według policji w powiązanych z wyborami incydentach zginęło 20 osób. Jak ocenił rzecznik filipińskiej Komisji Wyborczej James Jimenez, obecny sezon wyborczy w porównaniu z poprzednimi przebiegał dotąd spokojnie.
Autor: ft\mtom / Źródło: PAP, BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA | EPA/DARRYL GO