Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk spotkał się w Dublinie z irlandzkim premierem Leo Varadkarem, by rozmawiać o brexicie i jego skutkach.
Spotkanie z irlandzkim premierem miało na celu "potwierdzenie pełnej jedności UE w sprawie brexitu, przedyskutowanie ostatnich wydarzeń i niepewnej sytuacji politycznej w Londynie oraz przygotowanie na wypadek bezumownego brexitu" - napisał na Twitterze Tusk.
Jednocześnie rzecznik Varadkara relacjonował po rozmowach, że obaj przywódcy zgodzili się, iż należy poczekać na propozycję brytyjskiego rządu w sprawie rozwiązania trwającego impasu politycznego dotyczącego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii w związku z dwukrotną odmową poparcia umowy opuszczenia Wspólnoty przez brytyjską Izbę Gmin.
Meeting with Taoiseach @campaignforleo in Dublin to confirm full EU unity on #Brexit, discuss latest developments and uncertain political situation in London as well as preparedness for a no-deal brexit. pic.twitter.com/wtvQqRYYVQ
— Donald Tusk (@eucopresident) 19 marca 2019
- W Irlandii i całej Unii Europejskiej trwają przygotowania na wypadek scenariusza bezumownego brexitu, który miałby poważne konsekwencje dla wszystkich stron - dodał rzecznik.
Szymański: musimy zrobić wszystko, żeby bezumownego brexitu nie było
Do kwestii wyjścia Wielkiej Brytanii z UE odniósł się minister ds. europejskich Konrad Szymański, który przekazał, że "Polska jest żywotnie zainteresowana, aby brexit przebiegał w sposób uporządkowany i umowny".
- Nie będziemy stwarzać żadnych przeszkód, żeby szukać rozwiązania w tej głęboko kryzysowej sytuacji - oznajmił minister we wtorek w Brukseli.
Jak tłumaczył, proces ewentualnego przedłużenia negocjacji jest uzależniony w stu procentach od woli brytyjskiego rządu. Zapewnił też, że Polska będzie chciała ułatwić polityczną drogę, by umowa o wyjściu Wielskiej Brytanii z UE została ratyfikowana. Zaznaczył, że o szczegółach będzie się w stanie wypowiedzieć, gdy otrzymamy stanowisko brytyjskie.
Szymański podkreślił, że z punktu widzenia Polski celem strategicznym jest uniknięcie bezumownego brexitu. - Musimy zrobić wszystko, żeby brexitu bezumownego nie było - powiedział wiceszef MSZ.
May napisze do Tuska
Przedstawiciele brytyjskiego rządu zapowiedzieli we wtorek, że brytyjska premier Theresa May zwróci się jeszcze przed czwartkowym szczytem Rady Europejskiej do przewodniczącego Tuska w sprawie przedłużenia procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Nie jest jednak jasne, jaka będzie formalna propozycja brytyjskiego rządu w tej sprawie. Według brytyjskich mediów brany jest pod uwagę scenariusz wstępnego opóźnienia brexitu do końca czerwca z opcją przedłużenia nawet do dwóch lat w razie dalszego impasu politycznego w tej sprawie.
Takie rozwiązanie dałoby brytyjskiemu rządowi szansę na podjęcie kolejnej próby przyjęcia przez parlament wynegocjowanej umowy w sprawie warunków wyjścia z UE w najbliższych tygodniach, co pozwoliłoby na uniknięcie udziału Brytyjczyków w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Źródła w unijnych instytucjach sygnalizowały w ostatnich dniach, że jeśli Wielka Brytania miałaby być krajem członkowskim UE po 2 lipca, to musiałaby wybrać swoich europosłów.
Mają czas do końca marca
Wydłużenie procesu wyjścia z UE wymaga jednomyślnej zgody pozostałych 27 państw członkowskich UE. Decyzja w tej sprawie może być najwcześniej podjęta podczas zaplanowanego na czwartek i piątek posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli.
W razie braku jakichkolwiek innych ustaleń - przyjęcia porozumienia z Unią lub przedłużenia procesu wyjścia z niej - niezależnie od przyjętej w ubiegłym tygodniu opinii politycznej Izby Gmin przeciwko bezumownemu wyjściu z UE Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę bez umowy o północy z 29 na 30 marca.
Autor: akw/adso//kwoj / Źródło: PAP