Trump zmienia zdanie w sprawie terminu porozumienia

Donald Trump
Donald Trump o doniesieniach Bloomberga w sprawie Witkoffa: to standardowa forma negocjacji
Donald Trump przekazał, że nie ma wyznaczonego terminu osiągnięcia porozumienia w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Wcześniej chciał, by Kijów zatwierdził amerykański plan pokojowy do 27 listopada. Prezydent zapowiedział też, że Europa będzie zaangażowana w gwarancje bezpieczeństwa.

Prezydent Stanów Zjednoczonych zapewnił we wtorek, że w negocjacjach są postępy.

– Prowadzimy dobre rozmowy. Prowadzimy rozmowy z Rosją. Ukraina dobrze sobie radzi. Myślę, że jest bardzo zadowolona (…) Czynimy postępy – powiedział Donald Trump dziennikarzom na pokładzie Air Force One.

Przekazał, że nie ma wyznaczonego ostatecznego terminu osiągnięcia porozumienia. – Nie mam deadline’u. Wiecie, jaki jest mój deadline? Gdy to się zakończy – oświadczył Trump.

Trump zmienia zdanie w sprawie terminu

Wcześniej prezydent zapowiadał, że czwartek, gdy w USA obchodzone jest Święto Dziękczynienia, to finalny termin na zaakceptowanie propozycji pokojowej przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Trump dodał, że ukraiński przywódca chciałby się z nim spotkać, ale – jak dodał – najpierw powinno być osiągnięte porozumienie w sprawie zakończenia wojny. Poinformował, że trwają rozmowy na temat terytoriów, "robienia porządku na granicy" i zaznaczył, że jest to skomplikowany proces.

Zapewnił, że "to jest dobre porozumienie dla obu stron" i zaznaczył, że 28-punktowa propozycja zaprezentowana przez USA to "mapa, koncepcja", nad którą trwają prace. Trump zapowiedział też, że Europa będzie poważnie zaangażowana w gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Prezydent USA wyraził przekonanie, że Rosja "idzie na ustępstwa", a głównym jest według niego to, że "przestaną walczyć i nie będą podbijać więcej terytorium". Trump poinformował, że jego wysłannik Steve Witkoff prawdopodobnie w przyszłym tygodniu spotka się z Władimirem Putinem w Moskwie.

Trump o Witkoffie: standardowa forma negocjacji

Dziennikarze pytali też Trumpa o wtorkową publikację agencji Bloomberga. Serwis podał, że otrzymał zapis październikowej rozmowy Witkoffa z doradcą Putina Jurijem Uszakowem, z której ma wynikać, że Witkoff radził Rosjaninowi, jak podejść do Trumpa przed jego spotkaniem z Zełenskim i sugerował, by Putin zadzwonił do prezydenta USA.

Witkoff miał powiedzieć też, że ma głęboki szacunek dla Putina i że wierzy w to, że Rosja zawsze chciała układu pokojowego. Poradził Uszakowowi, by rosyjski przywódca pogratulował Trumpowi zawarcia pokoju w Strefie Gazy, pochwalił go jako "człowieka pokoju" i zaproponował, by podobny plan zastosować w sprawie Ukrainy. Według informacji Bloomberga Uszakow zgodził się z częścią rad.

– To jest to, co robi negocjator (…) To bardzo standardowa forma negocjacji – podkreślił we wtorek Trump w rozmowie z dziennikarzami. Zaznaczył, że nie słyszał tego nagrania. – Spodziewam się, że podobne rzeczy mówi też Ukrainie – dodał.

Pytany o to, czy nie uważa, że Witkoff jest zbyt prorosyjski, odparł: – Ta wojna może trwać latami. Rosja ma o wiele więcej ludzi, więcej żołnierzy. Jeśli Ukraina może zawrzeć umowę, to jest dobre. Myślę, że to jest dobre dla obu (stron – red.).

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: