Nieoficjalnie: kolejny szczyt w Pjongjangu, wyznaczono datę

Aktualizacja:

Specjalny wysłannik prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina spotkał się w środę w Pjongjangu z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem - poinformowała kancelaria prezydencka w Seulu. W jego trakcie ustalono dokładną datę i miejsce kolejnego szczytu, w którym wezmą udział przywódcy obu krajów. Szczyt odbędzie się w dniach 18-20 września w Pjongjangu - podał Reuters.

"Specjalna delegacja spotkała się z przewodniczącym Kim Dzong Unem, by przekazać prywatny list (od prezydenta Muna) i wymienić opinie" - napisano w komunikacie.

Jednocześnie na zdjęciach ze spotkania północnokoreański przywódca był widziany publicznie po raz pierwszy od 21 sierpnia. Na jego rzadką, kilkunastodniową nieobecność we wtorek zwrócono uwagę w południowokoreańskich mediach.

18-20 września w Pjongjangu

Na czele pięcioosobowej delegacji stanął główny doradca Muna do spraw bezpieczeństwa, szef Państwowej Rady Bezpieczeństwa Korei Południowej Czung Uj Jong. W jej skład wszedł również między innymi szef południowokoreańskiego wywiadu i wiceminister do spraw zjednoczenia.

- Specjalna delegacja planuje opuścić Pjongjang po kolacji - oświadczył rzecznik kancelarii prezydenta Korei Południowej, dodając, że nie jest jasne, kto będzie oficjalnym gospodarzem kolacji.

Celem wizyty Czunga była organizacja trzeciego w tym roku spotkania Mun-Kim. Szczyt odbędzie się w dniach 18-20 września w Pjongjangu - poinformował w czwartek Reuters, powołując się na wysokiego rangą urzędnika południowokoreańskiego. Będzie to piąty w historii szczyt przywódców obu zwaśnionych państw koreańskich. Jego celem jest przedyskutowanie "praktycznych środków" mających na celu przeprowadzenie denuklearyzacji na Półwyspie Koreańskim - wyjaśnił urzędnik.

Kim Dzong Un "ponownie potwierdził swoją determinację w przeprowadzeniu całkowitej denuklearyzacji" Półwyspu Koreańskiego i wyraził chęć bliskiej współpracy z Koreą Południową i Stanami Zjednoczonymi w tym zakresie - powiedział dzień po spotkaniu z Kim Dzong Unem Czung Uj Jong.

Wcześniej w tym roku Mun i Kim spotkali się dwukrotnie - w kwietniu i maju - w miejscowości Panmundżom na granicy pomiędzy dwoma krajami. Na kwietniowym szczycie obaj przywódcy zobowiązali się do starań o poprawę dwustronnych stosunków, zakończenie trwającej od dekad wrogości i podpisanie układu pokojowego kończącego wojnę z lat 1950-1953.

Przed podróżą do Pjongjangu Czung zapowiedział, że poruszy z północnokoreańskimi urzędnikami również temat denuklearyzacji. Kim Dzong Un wielokrotnie deklarował w tym roku skłonność do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego", ale jak dotąd nie ogłoszono konkretnego grafiku tego procesu. Korea Południowa nie posiada broni jądrowej.

Rozmowy bez postępów

Południowokoreańskie media spekulowały, że USA są niezadowolone z postawy Korei Południowej, która mimo impasu w negocjacjach nuklearnych dąży do ocieplania dwustronnych stosunków z Koreą Północną.

We wtorek Mun rozmawiał o planowanej podróży Czunga przez telefon z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Obaj przywódcy wymienili "szczere opinie" na temat sytuacji na Półwyspie Koreańskim, w tym na temat negocjacji nuklearnych pomiędzy USA a Koreą Północną, i zgodzili się "kontynuować bliskie konsultacje i współpracę na wielu poziomach" - informowała kancelaria Muna.

Od historycznego szczytu Kima z Trumpem w czerwcu w Singapurze obie strony prowadzą negocjacje nuklearne, ale według ekspertów nie przynoszą one zadowalających efektów. Trump odwołał niedawno planowaną podróż sekretarza stanu Mike'a Pompeo do Pjongjangu, gdyż - jak stwierdził - "nie robimy wystarczających postępów, jeśli chodzi o denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego".

Autor: mm//now / Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: