Liczący pięć stron list został odpieczętowany 19 września 2025 roku, zgodnie z prośbą widniejącą na kopercie. Dokument ten został przekazany Archiwum Narodowemu dwie dekady wcześniej przez Antonína Suma - sekretarza Jana Masaryka, byłego szefa czeskiej dyplomacji i syna prezydenta.
Sum twierdził, że w kopercie znajduje się list z ostatnimi słowami Tomáša Garrigue'a Masaryka, które ten podyktował swojemu synowi chwilę przed śmiercią w 1937 roku. Kopertę opatrzono odręczną informacją o możliwej dacie otwarcia oraz pieczęciami sekretarza.
Informacja o liście wzbudziła szereg spekulacji w Czechach. Część historyków mówiła o "ostatnim liście" prezydenta i rozbudzała społeczne nadzieje na poznanie pożegnalnego przesłania historycznej głowy państwa. Inni snuli spekulacje, że Masaryk przedstawi szczegóły swojej rodzinnej historii (według jednej z teorii ojcem Masaryka miał być austriacki cesarz Franciszek Józef I).
W uroczystości otwarcia przesyłki brał udział prezydent Petr Pavel, rodzina Masaryka oraz urzędnicy Archiwum Narodowego. Całość transmitowały na żywo czeskie media.
Badacze potwierdzili autentyczność listu, ale podali w wątpliwość datowanie dokumentu. Ich zdaniem Masaryk podyktował treść trzy lata wcześniej, niż początkowo twierdzono. Czechosłowacki prezydent uważał, że niebawem umrze i chciał zaplanować szczegóły swojego pogrzebu.
"Ludzie boją się śmierci, ale nie ma się czego bać - trzeba tylko kupić nowe ubrania. I to wszystko" - przekazał Masaryk w liście.
Tatíček (pol. ojczulek) - jak o byłej głowie państwa mówią Czesi - twierdził też, że jest bardzo chory i to jego "ostatnie dni". Słowa te nie zaskoczyły historyków, bo Masaryk przygotowywał się do śmierci od początku lat 30. (zmarł w 1937 roku w wieku 87 lat).
Polityczne dziedzictwo
Zgodnie z oczekiwaniami części ekspertów w dokumencie znalazły się także treści nawiązujące do historii i polityki. Masaryk twierdził, że "Niemcom trzeba oddać, na co zasługują, ale nic więcej". Był to czas napięć w regionie związanych z ambicjami hitlerowskiej III Rzeszy i niepokojów w Czechosłowacji, gdzie Niemcy stanowili ponad 20 procent mieszkańców i domagali się większego wpływu na politykę państwa.
Czechosłowacki prezydent nazwał też "głupcem" księdza Andreja Hlinkę, politycznego przywódcę Słowacji i ówczesnego lidera tamtejszego ruchu nacjonalistycznego. Jednocześnie Masaryk pisał, że "trzeba mu przebaczyć".
W niemal całej historii międzywojennej Czechosłowacji rząd tworzyły wyłącznie partie czeskie (od liczby ugrupowań nieformalną koalicję nazywano "Piątką", cz. Pětka), a ugrupowanie ks. Hlinki przez większość czasu pozostawało opozycyjne wobec rządu w Pradze, jak i idei "czechosłowakizmu", jedności narodowej promowanej przez Masaryka.
Krajowe media poświęcają najwięcej uwagi innej części dokumentu. TGM w liście przekazał, że "jeśli ludzie są niewykształceni i głupi, niewiele można zrobić". Jednocześnie zdaniem Masaryka "ludzie lubią być głupi", ale zdaniem polityka nie można się z tym zgadzać i konieczne jest "kłócenie się i spieranie się" z nimi.
Siedemnaście lat rządów, dziesiątki pomników
Tomáš G. Masaryk urodził się w 1850 roku. Był pierwszym prezydentem Czechosłowacji po uzyskaniu przez kraj niepodległości w 1918 roku. Urząd głowy państwa piastował do 1935 roku, kiedy to zrezygnował z powodu złego stanu zdrowia. Masaryk był profesorem filozofii, socjologiem i wieloletnim wykładowcą praskiego uniwersytetu. Uważany jest za "ojca" Republiki Czechosłowackiej i głównego orędownika powstania niezależnego państwa po I wojnie światowej.
Historycy szacują, że w jego pogrzebie w 1937 roku wzięło udział od 500 do 750 tysięcy obywateli Czechosłowacji. Do dziś za naszą południową granicą polityk ten posiada dziesiątki pomników i jest upamiętniony w nazwach ulic i placów.
Autorka/Autor: Cezary Paprzycki/adso
Źródło: CT24. Novinky.cz
Źródło zdjęcia głównego: Michal Kamaryt/CTK/PAP