W środę, podczas obrad amerykańskiego Kongresu, do gmachu Kapitolu wdarli się zwolennicy Donalda Trumpa i na kilka godzin wstrzymali proces zatwierdzenia Joe Bidena jako zwycięzcy listopadowych wyborów prezydenckich. Do zajść w Waszyngtonie w serii wpisów na Twitterze odniósł się były prezydent USA Bill Clinton.
Amerykański Kongres zmuszony był w środę przerwać procedurę zatwierdzania wyborów prezydenckich i uznania demokraty Joe Bidena za ich zwycięzcę – stało się tak, ponieważ do budynku Kapitolu wdarli się zwolennicy prezydenta Donalda Trumpa. W związku z tym wydarzeniem zginęła jedna osoba.
Do zdarzeń w Waszyngtonie w serii wpisów na Twitterze odniósł się były prezydent Stanów Zjednoczonych Bill Clinton. "Byliśmy świadkami bezprecedensowego ataku na nasz Kapitol, naszą konstytucję i na nasz kraj" – stwierdził. "Atak był podsycony przez ponad cztery lata zatrutej polityki, rozsiewającej celową dezinformację, sianie podejrzeń wobec naszego systemu i nastawianie Amerykanów przeciwko sobie" – ocenił Clinton.
"Ogień został rozpalony przez Donalda Trumpa i przez jego najbardziej zagorzałych aktywistów, włączając w to wielu członków Kongresu, którzy chcieli odmienić wynik wyborów, które przegrał. Wybory były wolne, głosy zostały przeliczone sprawiedliwie, a wynik wyborczy jest ostateczny. Musimy zakończyć pokojowo proces przekazania władzy" – podkreślił były prezydent.
Bill Clinton podkreślił, że zawsze wierzył, że Ameryka została stworzona przez dobrych, przyzwoitych ludzi. "Jeśli tacy rzeczywiście jesteśmy, musimy odrzucić dzisiaj przemoc, przewrócić kartkę i razem podążać naprzód – honorując naszą konstytucję, pozostając wiernym naszemu rządowi, który został wybrany przez naród i dla narodu" – dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America