Tamerlan Carnajew, zabity w czasie policyjnej obławy w Bostonie, we wrześniu ubiegłego roku starał się o amerykańskie obywatelstwo. Jego wniosek został jednak odrzucony z powodu przesłuchania przez agentów FBI - pisze "The New York Times". Kilka dni wcześniej aplikację pozytywnie rozpatrzono w przypadku jego brata, Dżochara.
26-letni Tamerlan Carnajew zginął podczas policyjnej obławy w Watertown pod Bostonem. Podejrzewany był, że wraz z bratem Dżocharem przygotowali ataki na maratonie 15 kwietnia. Dżochar został ujęty przez policję; jest ranny i przebywa w szpitalu. Starszy z braci Carnajew przyjechał do USA prawdopodobnie w 2002 lub 2004 roku. Zeszłej jesieni, we wrześniu, złożył wniosek o amerykańskie obywatelstwo. Departament Bezpieczeństwa Narodowego w trakcie rutynowego sprawdzania pochodzenia i przeszłości Carnajewa odkrył, że w 2011 r. mężczyzna został przesłuchany przez FBI. To ten powód przesądził o odrzuceniu aplikacji, a nie - jak podawały niektóre media - incydent z 2009 r., kiedy Carnajew pobił swoją dziewczynę. Jak pisze "The New York Times", popełnienie przestępstwa często wyklucza przyznanie obywatelstwa imigrantowi, ale w tym przypadku nie zdyskwalifikowało Carnajewa, ponieważ nie został skazany przez sąd.
Byli w USA legalnie
Przesłuchanie przez FBI odbyło się w styczniu 2011 roku na prośbę strony rosyjskiej, która podejrzewała Carnajewa o powiązania z czeczeńskimi terrorystami. Jak pisze "NYT", opinia FBI jest zazwyczaj wymagana przy okazji przyznawania obywatelstwa. Jednak wniosek, który złożył Tamerlan Carnajew, był "dodatkowo sprawdzony" przez agencje rządowe. Gazeta pisze, że źródła odmówiły podania szczegółów na temat śledztwa. Obaj bracia Carnajew przebywali w USA legalnie, na podstawie prośby o azyl polityczny złożonej przez ich ojca w 2002 roku. Ojciec, Anzor Carnajew, argumentował w niej, że obawia się o życie w związku ze swoją aktywnością w Czeczenii. Tamerlan Carnajew złożył wniosek o obywatelstwo kilka tygodni po swoim powrocie z Rosji, gdzie przebywał w 2012 roku przez sześć miesięcy i zaledwie tydzień po tym, jak aplikacja jego brata, Dżochara, została rozpatrzona pozytywnie - pisze "The New York Times".
W dwóch wybuchach, do których doszło na mecie maratonu w Bostonie, zginęły trzy osoby, a ponad 170 zostało rannych.
Autor: jk/iga / Źródło: The New York Times, Reuters