Ocenił, że granice "nie są świętą krową". Serbski nacjonalista nawiązuje do słów Trumpa o Grenlandii

Źródło:
PAP
Spotkanie Milorada Dodika z Siergiejem Ławrowem. Wideo archiwalne
Spotkanie Milorada Dodika z Siergiejem Ławrowem. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/2
Spotkanie Milorada Dodika z Siergiejem Ławrowem. Wideo archiwalneReuters Archive

Milorad Dodik - skrajny nacjonalista rządzący Republiką Serbską będącą częścią Bośni i Hercegowiny - w rozmowie z rosyjską telewizją propagandową RT Balkan stwierdził, że "jeśli Grenlandię można przyłączyć do USA, Republika Serbska może połączyć się z Serbią". Odniósł się do słów Donalda Trumpa, który kilkukrotnie już wspomniał o przyłączeniu Grenlandii do Stanów Zjednoczonych. W piątek Waszyngton ogłosił dodatkowe sankcje na środowisko Dodika.

Milorad Dodik w piątek odniósł się w propagandowej telewizji RT Balkan do słów prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, który w ostatnim czasie niejednokrotnie mówił o potrzebie przyłączenia Grenlandii do USA. Dodik w wywiadzie stwierdził, że "jeśli to jest możliwe, tak jak i połączenie Niemiec Wschodnich i Zachodnich, dlaczego niemożliwym miałoby być połączenie Republiki Serbskiej i Serbii".

Następnie dodał, że istniejące w regionie granice po rozpadzie Jugosławii nie są "świętą krową".

Milorad Dodik PAP/EPA

CZYTAJ TEŻ: Mesjasz pod czerwonym sztandarem. Skąd rosyjskie ciągoty polskich sąsiadów?

USA nakłada sankcje na kolejne osoby związane z działalnością Dodika

Dodik od 2022 roku figuruje na liście sankcyjnej USA ze względu na jego "udział w naruszaniu lub działaniu utrudniającym lub zagrażającym realizację porozumienia pokojowego z Dayton (kończącego wojnę w Bośni i Hercegowinie - red.), a także za działalność korupcyjną". W 2023 roku przyznał w rozmowie z rosyjską telewizją RT, że "chce, aby Republika Serbska stała się niepodległym krajem".

Departament Finansów USA ogłosił w piątek, że nałożył sankcje na pięć osób i jedną firmę, które pomagają bogacić się prezydentowi Dodikowi i jego rodzinie, a także na osiem osób - w tym ważnych polityków Republiki Serbskiej - które zorganizowały obchody niekonstytucyjnego Dnia Republiki Serbskiej (9 stycznia).

"Sankcje zostały wprowadzone w następstwie dekretu prezydenta USA Joe Bidena z 8 stycznia, który rozszerzył zdolność władz USA do tłumienia działań podważających lub próbujących podważyć regionalne ramy pokojowe i praworządność na Bałkanach Zachodnich oraz wysiłki mające na celu obejście sankcji nałożonych już przez USA" - przekazano.

Bradley T. Smith, który pełni obowiązki podsekretarza skarbu ds. terroryzmu i wywiadu finansowego powiedział, że USA "nadal angażuje się w udaremnianie wszelkich prób Dodika i jego przyjaciół zmierzających do wzbogacenia się i destabilizacji regionu".

CZYTAJ TEŻ: "Koniec reżimu jest bliski". Tysiące osób na ulicach, mają listę żądań

Autorka/Autor:kgr/akw

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA