Przywódca międzynarodowej siatki terrorystycznej Osama bin Laden przestrzegł w sobotę Irakijczyków przed udziałem w jakimkolwiek rządzie jedności, który chcą w Iraku utworzyć Amerykanie. Przestrzegł także irackich sunnitów by nie uczestniczyli w żadnych radach plemiennych, które walczą z Al-Kaidą.
W 56-minutowym nagraniu wideo opublikowanym na używanej przez dżihadystów stronie internetowej, Osama bin Laden oskarżył USA o spiskowanie w celu przejęcia kontroli nad iracką ropą. Wezwał jednocześnie Irakijczyków, aby sprzeciwili się próbom odbudowy wspieranego przez USA rządu jedności narodowej, który uznałby obecność amerykańskich wojsk i pozwolił USA na eksploatację irackich złóż
"Apostazja i wichrzycielstwo" naftowych tuzów Osama bin Laden oskarżył Arabię Saudyjską o sekundowanie bliskowschodniej polityce Waszyngtonu, zaś saudyjskiego króla Abd Allaha ibn Abd al-Aziza as-Sauda określił mianem "czołowego agenta" USA.
Przywódca Al-Kaidy ostrzegł irackich sunnitów, aby nie podejmowali współpracy z tamtejszymi władzami, zakrawa to bowiem na "apostazję i wichrzycielstwo".
Osama bin Laden zapewnił Palestyńczyków, że Al-Kaida zamierza wszcząć "dżihad" (świętą wojnę) także na ziemiach palestyńskich, nie może bowiem zaakceptować obecności tam Izraela.
Lider muzułmańskich terrorystów skrytykował również szyickich radykałów z libańskiego ugrupowania Hezbollah, za to, że po ponad miesięcznych walkach z Izraelem latem 2006 r. zaakceptowali obecność w Libanie sił pokojowych ONZ.
Poprzednie oświadczenie bin Ladena, opublikowane w październiku br., również koncentrowało się na Iraku, zdradzając jego zaniepokojenie panującą tam sytuacją.
Słabnący głos terrorysty? Osama bin Laden nie wspomina w swym orędziu o zamordowanej w czwartek byłej premier Pakistanu Benzair Bhutto, ani o wywołanej tym zdarzeniem sytuacji w tym kraju. Pominięcie tego wątku niesie według agencji Associated Press sugestię, że nagranie powstało wcześniej. Tym bardziej, że Al-Kaida była niegdyś zainteresowana wydarzeniami w Pakistanie i zapowiadała obalenie tamtejszego prezydenta Perveza Musharrafa.
Wcześniej w sobotę, naczelny dowódca amerykańskich wojsk w Iraku David Petraeus ocenił, że Al-Kaida przejawia zaniepokojenie spadającą popularnością swych idei wśród irackich sunnitów. Sunnickie rady plemienne coraz częściej otwarcie sprzeciwiają się działaniom Al-Kaidy, a sunnickie milicje wspierają działania irackich sił bezpieczeństwa. Podejmowane przez Al-Kaidę próby zahamowania tego procesu przemocą potęgują jedynie wrogość wobec tej terrorystycznej siatki.
Podobną opinię, już po publikacji wystąpienia bin Ladena, wyraził rzecznik Białego Domu Tony Fratto. Jego zdaniem, nagranie dowodzi, że narastająca liczba Irakijczyków sprzeciwia się "morderczej, nienawistnej ideologii" Al-Kaidy. Dodał, że "pokonanie Al-Kaidy w Iraku jest misją kluczowej wagi i musi się powieść".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum