Co najmniej cztery osoby zginęły, zaś wiele innych zostało rannych w wyniku niedzielnych ataków powietrznych armii amerykańskiej na stolicę Jemenu, Sanę - podał w niedzielę należący do rebeliantów kanał telewizyjny Al Masirah. Według doniesień lokalnych mediów zbombardowany został m.in. budynek położony w dzielnicy mieszkalnej na zachodzie miasta. Z kolei telewizja Al Hadath poinformowała, że celem ataku były "należące do Huti magazyny broni" znajdujące się w Sanie oraz w prowincji Saada na północnym zachodzie Jemenu.
Wcześniej w niedzielę doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz powiedział, że podczas tygodniowej ofensywy przeciwko jemeńskim rebeliantom Huti siły amerykańskie zlikwidowały kluczowych przywódców tej terrorystycznej grupy. - Uderzyliśmy w ich kwaterę główną, w ośrodki łączności, w fabryki broni, a nawet w niektóre zakłady produkujące drony - wyliczył Waltz na antenie telewizji CBS. Nie podał nazwisk zlikwidowanych przywódców grupy, ale zaznaczył, że wśród nich był główny specjalista ds. broni rakietowej.
W niedzielę Izrael poinformował o kolejnym ataku rakietowym Huti.
Ofensyw USA w Jemenie
Prezydent USA Donald Trump ogłosił rozpoczęcie nowej ofensywy przeciwko Huti w nocy z 15 na 16 marca. Według wspieranych przez Iran rebeliantów w fali nalotów tego dnia zginęło ponad 50 osób, w tym cywile.
To największa operacja militarna USA na Bliskim Wschodzie od czasu ponownego objęcia przez Trumpa urzędu prezydenta w styczniu, ale władze amerykańskie ujawniają mało szczegółów na jej temat. Kontrolowane przez Huti media informowały w zeszłym tygodniu o kolejnych amerykańskich nalotach na Jemen.
USA podkreślają, że bombardując pozycje Hutich, walczą z terroryzmem i chronią wolność żeglugi. Huti od wybuchu wojny w Strefie Gazy atakują statki na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej, deklarując, że wspierają w ten sposób Hamas. Jemeńska grupa zapowiedziała kolejne uderzenia po tym, gdy Izrael rozpoczął blokadę Strefy Gazy, a później przerwał rozejm i powrócił do walk.
Rebelianci wznowili też bezpośrednie ataki na Izrael. Obrona powietrzna tego państwa przechwyciła w ostatnich dniach kilka pocisków rakietowych odpalonych z Jemenu i wymierzonych w środkową część Izraela. Ostatni z nich został zestrzelony w niedzielę rano.
Kim są rebelianci Huti?
Huti są jedną ze stron trwającej od 2014 roku wojny domowej w Jemenie i kontrolują dużą cześć tego państwa, w tym wybrzeże Morza Czerwonego. Grupa uznawana jest przez Zachód za organizację terrorystyczną.
Ponad 100 ataków Huti na statki poważnie zakłóciło transport przez Morze Czerwone - czyli jeden z najważniejszych morskich szlaków handlowych świata.
USA, Izrael i ich sojusznicy prowadzili wcześniej ataki odwetowe na Huti. Za czasów prezydentury Joe Bidena amerykańskie naloty miały charakter punktowych uderzeń w ramach odwetu za konkretne ataki. Trump ogłosił zerwanie z tym podejściem i rozpoczęcie szeroko zakrojonych uderzeń w infrastrukturę Huti.
Autorka/Autor: momo/adso
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: YAHYA ARHAB/PAP/EPA