Sytuacja, w której Ukraina pogrążyłaby się w przemocy, nie leży w interesie Rosji. Waszyngton i Moskwa nie prowadzą zimnowojennej walki o wpływy w Kijowie - powiedział w piątek po południu rzecznik Białego Domu Jay Carney.
Sytuacja na Ukrainie to nie jest "przeciąganie liny" ani walka o wpływy między "Wschodem a Zachodem czy też Stanami Zjednoczonymi a Rosją w stylu zimnej wojny" - podkreślił Carney podczas konferencji prasowej w Białym Domu.
Dodał też, że w interesie Moskwy leży to, by sytuacja na Ukrainie ustabilizowała się, a kraj ten rozwijał się tak, jak życzą sobie tego jego obywatele.
Biały Dom zadowolony
Biały Dom przyjął wcześniej w piątek z aprobatą podpisanie na Ukrainie porozumienia między rządem a opozycją, zaapelował też o szybkie wdrożenie ustaleń tej umowy, począwszy od powstrzymania się od wszelkiej przemocy.
Zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Baracka Obamy Tony Blinken poinformował wcześniej w rozmowie z telewizją MSNBC, że Obama jeszcze w piątek będzie rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na temat sytuacji na Ukrainie.