Jest uznawana za jeden z symboli protestów przeciwko dyktaturze Alaksandra Łukaszenki. Maryja Kalesnikawa została skazana na 11 lat więzienia i przebywa w kolonii karnej w Homlu, jej rodzina nie ma jednak od niej żadnych wieści od ponad roku - podał niezależny białoruski portal Pozirk, powołując się na siostrę więźniarki politycznej Taccjanę Chomicz.
Ostatni list bliscy Kalesnikawej otrzymali od niej ponad rok temu, 15 lutego 2023 roku.
- Niestety nie ma kontaktu z Maszą, żadnych nowych wiadomości. Sytuacja jest taka sama jak wcześniej. Niedawno pojawiła się informacja (pochodząca od byłych więźniarek - red.), że pogorszył się stan jej zdrowia. Nie mamy żadnych szczegółów – co to jest, z czym to się wiąże, czy w ogóle ją leczą. Nie ma też możliwości sprawdzenia tej informacji – powiedziała siostra Kalesnikawej, Taccjana Chomicz w rozmowie z portalem Pozirk.
- Na pewno wiadomo, że Maryja jest cały czas przetrzymywana w tzw. celi specjalnej (wydzielona cela, do której trafia się np. za przewinienia - red.). Ona nie jest w oddziale (brygadzie roboczej w kolonii - red.) z pozostałymi osobami – dodała siostra aktywistki.
W pełnej izolacji
Kalesnikawa jest jedną z więzionych osób, które władze Białorusi utrzymują w pełnej izolacji od świata zewnętrznego. Według aktywistów praw człowieka jest to celowe działanie, które można zakwalifikować jako tortury.
Kalesnikawa najpierw była współpracowniczką bankiera i biznesmena Wiktara Babaryki, który zamierzał wystartować w wyborach prezydenckich na Białorusi, a po jego zatrzymaniu i uwięzieniu współpracowała ze Swiatłaną Cichanouską, kandydatką w wyborach prezydenckich w 2020 roku i główną rywalką Alaksandra Łukaszenki.
W politycznym procesie Kalesnikawa została skazana na 11 lat więzienia. Wyrok odbywa w kolonii karnej w Homlu. Sądzona była razem z adwokatem Maksimem Znakiem (skazanym na 10 lat więzienia) za "wezwania do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego, zmowę w celu przejęcia władzy w kraju, utworzenie organizacji ekstremistycznej".
10-minutowe spotkanie z ojcem
Radio Swaboda przypomina, że w listopadzie 2022 roku z powodu perforacji wrzodów żołądka Kalesnikawa trafiła do szpitala, gdzie przeszła pilną operację. Po powrocie do kolonii i umieszczeniu w tamtejszym więzieniu, na krótko (10 minut) pozwolono jej spotkać się z ojcem.
Według rozmówców Radia Swaboda Kalesnikawa nie odzyskała w pełni zdrowia, zmagała się z wysokim ciśnieniem, na które nie podawano jej leków. Mocno schudła.
Była więźniarka z tej samej kolonii, w której przebywa Kalesnikawa, opowiadała, że była ona przenoszona z celi specjalnej (określanej czasem jako więzienie w więzieniu) do karceru. W karcerze jest zimniej i panuje tam wilgoć. Więźniom nie wydaje się materaca, pościeli ani odzieży wierzchniej. W celi specjalnej warunki są lepsze - twierdzi była osadzona, tłumacząc, że przynajmniej "jest tam materac, kołdra, pościel i ubranie".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images