Jak podaje państwowa agencja EFE i lokalne peruwiańskie media, w prowincji Gran Chimu na północy kraju w przepaść spadł autokar. Co najmniej 22 osoby nie żyją, a 25 zostało rannych. To nie pierwsza tragedia z udziałem linii "Kurrungo".
Do wypadku doszło we wtorek w pobliżu Sindron, które znajduje się sześć godzin drogi od Trujillo - najbardziej zaludnionego miasta na północy Peru.
Droga, którą jechał autokar linii "Kurrungo", jest bardzo niebezpieczna - na niektórych odcinkach nie ma nawet asfaltu. Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane.
Tragedia odizolowana
Autokar jechał z prowincji Cospan, w górzystym regionie Cajamarca. Ok. godziny 9.30 rano czasu lokalnego spadł w przepaść. Lokalna policja podała, że wie o wypadku, jednak nie mogła podać szczegółów, ponieważ region ten jest tak odizolowany, że w żadnym pobliskim komisariacie... nie ma telefonu.
Pod koniec maja 2009 roku 23 osoby zginęły w wypadku autokaru tych samych linii. Spadł on w przepaść niedaleko miejsca wtorkowej tragedii.
Źródło: PAP