Szef Instytutu Fizyczno-Technicznego w Charkowie, mieście znajdującym się w północno-wschodniej Ukrainie, powiedział w piątek, że podczas ostatnich walk budynek instytutu był pod rosyjskim ostrzałem, ale rdzeń zawierający paliwo jądrowe pozostaje nienaruszony. Sekretarz ds. energii USA Jennifer Granholm oskarżyła Rosję o łamanie zasad bezpieczeństwa jądrowego, wyrażając zaniepokojenie "ciągłym rosyjskim ostrzałem obiektów jądrowych" na Ukrainie.
- Obiekt jest w stanie roboczym, nie stanowi żadnego zagrożenia – powiedział Mykoła Szulha, dyrektor generalny Instytutu Fizyczno-Technicznego w Charkowie. – Jeśli jednak nastąpi fizyczne uszkodzenie, możliwy jest wyciek paliwa jądrowego, a w związku z tym pierwiastki radioaktywne mogą uciec na zewnątrz – dodał w rozmowie z agencją Reutera.
- To oczywiście byłby ogromny problem dla środowiska. Innymi słowy, byłoby to porównywalne z podobną sytuacją w każdej elektrowni jądrowej – wyjaśnił. Agencja Reutera przekazała, że chociaż obszar wewnątrz Instytutu pozostał nienaruszony, zewnętrzne ściany budynku i szyby w oknach zostały uszkodzone.
Zaniepokojenie atakami rosyjskich wojsk w pobliżu obiektów jądrowych
Ukraina i jej sojusznicy są zaniepokojeni zagrożeniem, jakie rosyjska inwazja stwarza wobec obiektów jądrowych w całym kraju, w tym elektrowni i ośrodków badawczych. W Zaporożu największa elektrownia atomowa w Europie jest teraz w rękach rosyjskich. Podczas okolicznych walk z siłami ukraińskimi, na terenie elektrowni wybuchł pożar.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) przekazała, że do podobnych zdarzeń doszło w składowiskach odpadów radioaktywnych w Czarnobylu w pobliżu nieczynnej elektrowni, która była miejscem największej katastrofy nuklearnej na świecie w 1986 roku.
Mykoła Szulha odrzucił sugestie Rosjan, że Ukraina rozwija "brudną bombę". – Nie da się zrobić broni jądrowej z tych jądrowych ogniw paliwowych – zapewnił. – Wszystko, nad czym pracuje się w instytucie, jest w pełni kontrolowane przez MAEA – dodał.
Rosja narusza "zasady bezpieczeństwa jądrowego"
Sekretarz ds. energii USA Jennifer Granholm oskarżyła Rosję o łamanie zasad bezpieczeństwa jądrowego, wyrażając zaniepokojenie "ciągłym rosyjskim ostrzałem obiektów jądrowych" na Ukrainie. - Monitorujemy doniesienia o uszkodzeniach instytutu badawczego w Charkowie. Krótkoterminowe ryzyko dla bezpieczeństwa jest niskie, ale należy zaprzestać rosyjskiego ostrzału obiektów nuklearnych - oświadczyła.
Według raportów cytowanych przez sekretarz Granholm dostawy części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych do elektrowni atomowej w Zaporożu zostały odcięte, co stanowi dodatkowe potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa. - Jak dotąd nie wykryto żadnych oznak wzrostu zagrożenia radiologicznego na Ukrainie - oświadczyła jednocześnie Jennifer Granholm.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: PAP