Marina Owsiannikowa, dziennikarka kontrolowanego przez państwo rosyjskiego kanału Kanał 1, w czasie serwisu informacyjnego pokazała antywojenny plakat za plecami prezenterki. Wcześniej przygotowała antywojenne nagranie. Roman Hryszczuk, członek ukraińskiego parlamentu, podał w wątpliwość spontaniczność zachowania dziennikarki, sugerując, że może to być element zaplanowanej rosyjskiej propagandy skierowanej do Zachodu.
RELACJA: Atak Rosji na Ukrainę - 20. doba
W poniedziałek w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z programu informacyjnego państwowej telewizji Kanał 1. W chwili, gdy prowadząca program opowiadała, że premierzy Rosji i Białorusi rozmawiali o sposobach ograniczenia zachodnich sankcji, za jej plecami pojawiła się dziennikarka Marina Owsiannikowa trzymająca plakat z napisem "no war". W sieci pojawiła się też wypowiedź kobiety, nagrana przed zdarzeniem w telewizji. - To, co się teraz dzieje w Ukrainie, to zbrodnia. Rosja jest agresorem. Odpowiedzialność za tę agresję spada na jednego człowieka - powiedziała.
Po tych wydarzeniach Owsiannikowa stanęła przed sądem. Dziennikarka za publikację nagrania otrzymała karę grzywny w wysokości 30 tysięcy rubli, po czym została zwolniona z aresztu. Wcześniej tego dnia jej prawnicy zgłaszali, że nie mogli zlokalizować miejsca jej pobytu.
Hryszczuk: musimy poważnie porozmawiać o tym występie
Gest Owsiannikowej wywołał duże emocje, jej wystąpienie jest szeroko komentowane w mediach społecznościowych.
Postawę dziennikarki skomentował na Twitterze między innymi Roman Hryszczuk, członek ukraińskiego parlamentu. Podał w wątpliwość spontaniczość zachowania Owsiannikowej, sugerując, że może to być element zaplanowanej rosyjskiej propagandy, która jest skierowana do Zachodu.
W serii wpisów Hryszczuk wypunktował konkretne sprawy, które budzą jego podejrzenia, pisząc na początku: "musimy poważnie porozmawiać o tym występie w rosyjskiej telewizji".
W pierwszej kolejności napisał, że Owsiannikowa "jest częścią rosyjskiej machiny propagandowej".
Hryszczuk odniósł się także do nagrania wideo Rosjanki. Napisał, że "brzmi to jak typowe oświadczenie antywojenne, poza kilkoma szczegółami".
"Po pierwsze mówi, że tylko Putin jest odpowiedzialny za wojnę. To fałszywe stwierdzenie: większość rosyjskiego społeczeństwa popiera Putina, okupację i wojnę na Ukrainie. Po drugie, na wideo opowiada o "braterskich narodach" Rosji i Ukrainy. Oto rdzeń rosyjskiej propagandy, który służy jako wyjaśnienie okupacji Ukrainy: "Jesteśmy braćmi i powinniśmy żyć w jednym kraju".
"Jeszcze jeden podejrzany szczegół"
Ukraiński parlamentarzysta wskazał na "jeszcze jeden podejrzany szczegół", którym według niego jest to, że największy napis na plakacie jest po angielsku. "Obie strony wojny nie posługują się na co dzień językiem angielskim, więc możemy założyć, że przekaz był nastawiony na zachodnią publiczność. Czemu? Widzę jeden powód. Sankcje naszych sojuszników są potężne, a gospodarka Rosji umiera. Łagodzenie sankcji jest kluczowe dla kontynuowania przez Rosję wojny i dla istnienia reżimu Putina. Więc..."- napisał dalej Hryszczuk.
Zdaniem ukraińskiego polityka "jest bardzo prawdopodobne, że rosyjska propaganda zdecydowała się na to przedstawienie, aby wpłynąć na opinię publiczną w UE, Wielkiej Brytanii i USA". "Aby spowolnić sankcje i rozpocząć dyskusję o 'dobrych Rosjanach' i 'złych Rosjanach'"- dodał.
"Nie ufajcie niczemu, co widzicie w rosyjskiej telewizji"
"Prawda jest prosta. Rosja rozpoczęła wojnę. I musimy to powstrzymać. Tu ,na Ukrainie, robimy to z bronią. Nasi sojusznicy robią to z sankcjami i embargiem. Półśrodki nie zadziałały na Krymie, więc widzimy, że musimy naciskać do końca" - stwierdził Hryszczuk.
"Mieszkańcy Rosji ucierpią z powodu upadku ich gospodarki. To prawda. Ale ludzie na Ukrainie właśnie teraz umierają. Rosjanie bombardują nasze miasta, zabijając nasze dzieci. Musimy zrobić to, co musimy zrobić. Rosjanie mieli 8 lat na zapobieżenie eskalacji. Nic nie zrobili. Więc proszę nie ufajcie niczemu, co widzicie w rosyjskiej telewizji. Nadal nakładajcie sankcje, embarga, przestańcie robić interesy w Rosji" - zaapelował Roman Hryszczuk, prosząc też o pomoc w zatrzymaniu "ludobójstwa Ukraińców".
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Christo Grozev/TWITTER