Cztery siostry zaatakowane tasakiem do mięsa. Policja mówi o bohaterskiej 11-latce

Policja w Nowym Jorku
Policja w Stanach Zjednoczonych
Źródło: Reuters Archive

Nowojorskie media informują o 11-letniej bohaterce. Gdy wujek zaatakował tasakiem do mięsa ją i jej trzy siostry, nie straciła zimnej krwi. Zamknęła się w jednym z pokojów i zawiadomiła policję. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce oddali w kierunku napastnika strzały.

Najważniejsze informacje
  • Policjanci postrzelili napastnika, który zaatakował tasakiem cztery siostry
  • Ofiary ataku mają od 9 do 16 lat. Wszystkie trafiły do szpitala.
  • Na miejscu, oprócz tasaka, znaleziono zakrwawiony nóż
  • Więcej informacji ze świata na tvn24.pl

Jak wynika ze wstępnych ustaleń nowojorskiej policji (NYPD), cztery siostry, w wieku od 9 do 16 lat, zostały zaatakowane w niedzielę rano tasakiem do mięsa w swoim domu w Bensonhurst na Brooklynie. Napastnikiem miał być ich 49-letni wujek. Motywy jego działania pozostają na razie niejasne. Funkcjonariuszy wezwała jedna z zaatakowanych, 11-latka, okrzyknięta przez media bohaterką.

Atak na Brooklynie. Policja namierzyła telefon 11-latki

Podczas ataku, 11-latka ukryła się w jednym z pokojów, zadzwoniła na policję i powiadomiła dyżurnego, że jej siostry w wieku 8, 13 i 16 lat zostały ranione przez wujka. Dziewczynka nie umiała podać adresu domu, ale policji udało się namierzyć lokalizację telefonu, z którego dzwoniła.

Jak relacjonowała w niedzielę nowojorska komisarz Jessica Tisch, po przybyciu na miejsce policjanci zostali wpuszczeni do domu przez inne dziecko. Idąc korytarzem usłyszeli krzyki, dochodzące zza drzwi. Wyważyli je, a w środku zobaczyli 49-letniego mężczyznę trzymającego zakrwawiony tasak. Funkcjonariusze wielokrotnie nakazali mu odłożyć broń, jednak napastnik rzucił się na nich. W odpowiedzi policjanci oddali siedem strzałów, raniąc mężczyznę. 49-latek został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym. Oprócz tasaka w domu znajdował się również zakrwawiony nóż.

Siostry miały poważne rany kłute i cięte. Ratownicy udzielili im pomocy na miejscu zdarzenia, a następnie przetransportowali wszystkie cztery do szpitala. Obecnie ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: