Decyzja "podjęta z ciężkim sercem". Amnesty International zamyka biura w Hongkongu

Źródło:
PAP

Organizacja Amnesty International przekazała, że jest zmuszona do zamknięcia swoich biur w Hongkongu. Powodem jest prawo o bezpieczeństwie państwowym, które uniemożliwia obrońcom praw człowieka "swobodne działanie w Hongkongu bez obaw o poważne retorsje ze strony rządu".

W Hongkongu, który do niedawna był jednym z największych ośrodków dla organizacji pozarządowych w Azji, działają obecnie dwa biura Amnesty International. Biuro lokalne zakończy działalność 31 października, a biuro regionalne zajmujące się Azją Wschodnią i Południowo-Wschodnią zostanie zamknięte przed końcem roku i jego obowiązki przejmą inne biura w regionie – poinformowała przewodnicząca Międzynarodowej Rady AI Anjhula Mya Singh Bais w wydanym komunikacie prasowym.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

"Ta decyzja, podjęta z ciężkim sercem, motywowana jest prawem bezpieczeństwa państwowego w Hongkongu, które w praktyce uniemożliwiło organizacjom praw człowieka swobodne działanie w Hongkongu bez obaw o poważne retorsje ze strony rządu" – oceniła Singh Bais. Zwróciła uwagę na zaostrzenie kampanii mającej na celu "usunięcie z miasta wszelkich głosów sprzeciwu", która zmusiła już w tym roku do rozwiązania co najmniej 35 organizacji.

NGO przenoszą się na Tajwan

"Środowisko represji i bezustannej niepewności, stworzone przez prawo bezpieczeństwa państwowego, sprawia, że nie można przewidzieć, które działania mogą doprowadzić do kar kryminalnych" – dodała Anjhula Mya Singh Bais. Przepisy przewidują karę nawet dożywocia za działalność wywrotową, terroryzm i zmowę z obcymi siłami. Według AI i wielu innych komentatorów przestępstwa te są zdefiniowane niejasno, a prawo używane jest do ograniczania swobód obywatelskich.

Wśród grup, które zakończyły w tym roku działalność, jest między innymi kilka ważnych związków zawodowych, organizacji pozarządowych i zrzeszeń branżowych. Część innych NGO przeniosła się na demokratycznie rządzony Tajwan – przypomniała Agencja Reutera.

Władze Chin i lojalna wobec nich administracja Hongkongu twierdzą, że przepisy bezpieczeństwa państwowego są potrzebne, by przywrócić stabilność po masowych antyrządowych protestach z 2019 roku, gdy na przestrzeni kilku miesięcy na ulice wychodziły miliony Hongkończyków. Po narzuceniu tych przepisów przez Pekin w czerwcu 2020 roku władze rozprawiły się z opozycją, wielu działaczy wtrącono do więzień, a wielu innych wyjechało w obawie przed prześladowaniami.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP